Nowym piłkarzem Zagłębia został Dariusz Kłus. Znany z występów w barwach Cracovii defensywny pomocnik, związał się z klubem półroczną umową z opcją przedłużenia w przypadku awansu drużyny do I ligi. - Rozmawialiśmy z nim już w grudniu, ale wtedy sprawy wyglądały trochę inaczej. Teraz kontuzjowany jest Krzysiek Bodziony i nie wiemy, czy jego rehabilitacja przebiegnie na tyle dobrze, by mógł nam pomóc wiosną. Zresztą im więcej dobrych piłkarzy w kadrze, tym lepiej - mówi trener Zagłębia Piotr Pierścionek.
Kłus prawdopodobnie wystąpi w sobotnim sparingu z Wisłą Kraków. Mecz zostanie rozegrany na nietypowym dystansie trzech tercji, z których każda potrwa 45 minut. - Takie były wymagania Wisły, a mistrzowi Polski się nie odmawia - tłumaczy Pierścionek, który martwi się tym, że do dyspozycji będzie miał tylko 18. piłkarzy. Z kadry po raz kolejny wypadł Brazylijczyk Lilo, mający problem z mięśniem dwugłowym. - Ma spore zaległości w treningach z drużyną. Niewykluczone, że może się to odbić na jego dyspozycji na początku rundy - przyznaje trener. Rehabilitację po kontuzjach przechodzą Wojciech Białek i Krzysztof Bodziony. Na drobne urazy narzekają Rafał Pietrzak oraz Hubert Jaromin. W sparingu nie wystąpi również bramkarz Adam Bensz, mający problemy z plecami.