Brutalny Śląsk

Śląsk Wrocław nie osiąga dobrych wyników w meczach sparingowych, jednak może to być spowodowane tym, iż w siedmiu spotkaniach piłkarze tej drużyny dostali aż cztery czerwone kartki - donosi Przegląd Sportowy.

Aż dwa razy z boiska wyleciał lider drużyny Sebastian Mila. - Sebastian jest świadomy tego, że w lidze na takie zachowania nie może być miejsca. Nawet jeśli sędzia jest słaby, to nie należy wdawać się w dyskusje ani przepychanki. Wierzę, że w meczach o punkty będzie spokój. Nigdy wcześniej nie mieliśmy problemów z nadmierną ilością czerwonych kartek - mówi opiekun Śląska Wrocław Ryszard Tarasiewicz na łamach Przeglądu Sportowego.

- Z drugiej strony, częściowo rozumiem piłkarzy. W kilku sparingach rywale rąbali nas po nogach, a sędziowie nie gwizdali. Stąd takie, a nie inne reakcje zawodników - dodaje Tarasiewicz.

Dwoma zawodnikami, którzy także dostali czerwone kartki są Amir Spahic oraz Vuk Sotirovic. Jeden za dyskusje z sędzią, a drugi za bijatykę.

Więcej w Przeglądzie Sportowym

Komentarze (0)