Damian Świerblewski przez ostatni miesiąc był zawieszony w próżni. Zawodnik związany kontraktem z Podbeskidziem ciągle czekał na decyzję działaczy z Chorzowa, którzy mimo wcześniejszych zapowiedzi nie kwapili się z finalizacją zakupu 26-letniego pomocnika. - Problem polegał na tym, że Ruch Chorzów chyba do końca nie wiedział czego chce. Czy potrzebuje tego piłkarza już teraz, czy dopiero w nowym sezonie. Chorzowianie prowadzili z nami rozmowy już od ponad miesiąca, lecz prowadzili je tak, jakby nie zależało im na ich sfinalizowaniu. Nasze żądania nie były absolutnie wygórowane, nie mieliśmy zamiaru blokować wielkiej dla Świerblewskiego szansy. Szkoda, że przez to całe zamieszanie zawodnik ma zmarnowany okres przygotowawczy - wyjaśnił prezes Podbeskidzia, Janusz Okrzesik
Damian Świerblewski przez dwa ostatnie sezony bronił barw Podbeskidzia, z którym nie udało mu się awansować do ekstraklasy. Teraz 26-letni zawodnik będzie miał szansę na debiut w najwyższej klasie rozgrywkowej w naszym kraju w koszulce Niebieskich.