Franciszek Smuda doskonale zna Mowlika, z którym przez trzy lata pracował w Kolejorzu.
- Dyrektor? Menadżer? Kierownik? A co to ma za znaczenie jak nazwiemy tę funkcję. Potrzebuję człowieka od roboty, a tej przy kadrze już jest niesamowicie dużo. A będzie jeszcze więcej - powiedział Smuda.
Więcej w Przeglądzie Sportowym.