W sobotę o godzinie 15.00 Stal Stalowa Wola podejmie na własnym obiekcie Wisłę Płock. W hutniczym mieście są jednak problemy z organizacją tego spotkania. Na głównej płycie stadionu leży jeszcze warstwa śniegu, a dodatkowo cały czas w Stalowej Woli pada śnieg i jest mroźno. To jednak nie jedyny kłopot klubu z Podkarpacia. Stalówka ma ogromne kłopoty finansowe. Zaległości m.in. na pensje czy do ZUS-u sięgają miliona złotych. Dodatkowo w ostatnich dniach do klubu znów napłynęły złe wiadomości. Stal ma także dług wobec Miejskiego Zakładu Komunalnego, które chce wyegzekwować należności.
Jeśli chodzi o sam mecz, to oprócz murawy jest jeszcze jeden kłopot. Problemem jest załatwienie przenośnych toalet tzw. "Toi Toi". Na stadionie są tylko dwie stałe i bardzo stare toalety. To dla kilkutysięcznej publiczności stanowczo zbyt mało.