Micanski jak Maradona - relacja z meczu KGHM Zagłębie Lubin - Polonia Warszawa

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Fantastyczny Ilijan Micanski i katastrofalny Sebastian Jarzębak - oto obraz po meczu KGHM Zagłębie Lubin - Polonia Warszawa. Miedziowi wygrali 2:0 i sprawili, że o swoją posadę powinien drżeć Jose Maria Bakero.

Pierwszy kwadrans był nieciekawy. Obie drużyny bawiły się w zabawę pod tytułem "kto wyżej, kto mocniej". Do serca wziął sobie ją przede wszystkim Sergio Reina, który na dziewiątym metrze tak wysoko podniósł nogę, że Daniel Gołębiewski zobaczył but defensora Miedziowych nad swoim czołem. Sebastian Jarzębak, sędzia meczu, podyktował rzut wolny pośredni. Czarne Koszule tak go wykonały, że futbolówka w końcowej fazie trafiła do Bojana Isailovicia.

Na kolejny dreszczyk emocji trzeba było czekać do 30. minuty. Wówczas niecelnie głową uderzył Łukasz Trałka. Jak się później okazało, był to przełomowy moment, gdyż obie drużyny zaczęły stwarzać sobie sytuacje do zdobycia bramki. Pierwszy celny strzał oddał Martins Ekwueme - Sebastian Przyrowski pewnie chwycił piłkę. Po chwili to Polonia mogła prowadzić, ale uderzenie z prawej strony pola karnego Łukasza Piątka minął słupek Isailovicia.

Sporo szczęścia miał za to Przyrowski. Ekuweme zdecydował się na niesygnalizowany strzał z około 30 metrów. Bramkarz Polonii przekonany, że futbolówka minie jego bramkę, odpuścił. Tymczasem piłka wylądowała na poprzeczce i wyszła na aut bramkowy. Czarne Koszule odpowiedziały natychmiast. Trałka zgrał futbolówkę głową na drugi metr, gdzie idealną okazję na strzelenie bramki miał Piątek. Zmarnował ją, nie trafiając czysto butem w futbolówkę.

Pięć minut po przerwie koncert nieporadności dał sędzia Jarzębak, który już w pierwszej połowie irytował swoimi decyzjami. W 50. minucie Mouhamadou Traore został sfaulowany przez dwóch Polonistów. Całą sytuację jak na dłoni widział arbiter, więc podyktował… rzut wolny dla gości! Co więcej, wyrzucił z boiska napastnika Zagłębia za symulowanie faulu!

Jeszcze emocje po decyzji sędziego nie opadły, a dwie okazje do zdobycia bramki miała Polonia. Najpierw strzał Janusza Gancarczyka na rzut rożny sparował Isailovic, by po chwili nad poprzeczką przymierzył Gołębiewski. Nadeszła wreszcie 71. minuta. Piłkę na własnej połowie otrzymał Ilijan Micanski. Mając przed sobą czterech obrońców Polonii i żadnego wsparcia zdecydował się na najbardziej szalony pomysł - rajd na bramkę gości. W efektowny sposób minął Piotra Dziewickiego, a później zwiódł w samym polu karnym jeszcze dwóch defensorów Czarnych Koszul i pokonał bramkarza rywali. - To był Diego Maradona z Bułgarii! - piał z zachwytu Michał Stasiak, kapitan Zagłębia.

Polonia rzuciła się na Miedziowych, ale była bezradna. - Mamy problemy ze strzelaniem bramek - przyznał bezradny Jose Maria Bakero. I tak też było. Goście bili głową w mur. Kontrę w doliczonym czasie gry wyprowadzili lubinianie. Wojciech Kędziora znalazł się sam na sam z Przyrowskim i sytuacji nie zmarnował - 2:0 widniał wynik na tablicy świetlnej. Dokładnie taki sam jak 29 października poprzedniego roku, kiedy Zagłębie odniosło jedyne domowe zwycięstwo w tym sezonie.

Porażka Polonii sprawiła, iż Czarne Koszule nadal są na ostatnim miejscu. Co z Bakero? Nie wiadomo. Całkiem możliwe, że Hiszpan pożegna się z pracą przy Konwiktorskiej. Sami piłkarze po spotkaniu nie chcieli udzielać wywiadów. - Napiszcie, że nie wiem co powiedzieć. Po prostu nie wiem - rzucił w stronę dziennikarzy Piotr Dziewicki i zniknął w ciemnościach tunelu.

Zagłębie wygrało trzeci mecz z rzędu i spadek Miedziowym do I ligi póki co nie grozi. Owację na stojąco otrzymał Ilijan Micanski. Trzeci mecz Bułgara i piąty gol, ale za to jaki! Z pewnością będzie kandydował do bramki sezonu.

KGHM Zagłębie Lubin - Polonia Warszawa 2:0 (0:0)

1:0 - Micanski 71'

2:0 - Kędziora 90+3'

KGHM Zagłębie Lubin: Isailović - Grzegorz Bartczak, Reina, Stasiak, Costa, Błąd (46' Kędziora), Ekwueme, Kocot (90' Rymaniak), Micanski (79' Dinis), Hanzel, Traore.

Polonia Warszawa: PrzyrowskiMynar, Dziewicki, Skrzyński, Brzyski, Trałka, Jodłowiec (74' Mąka), Piątek (68' Sarvas), Gancarczyk (59' Cesar Cortes), Mierzejewski, Gołębiewski.

Żółte kartki: Traore (KGHM Zagłębie) oraz Mąka (Polonia).

Czerwona kartka: Traore (KGHM Zagłębie) - za drugą żółtą.

Sędzia: Sebastian Jarzębak (Śląski ZPN)

Widzów: 7757.

Ocena meczu: 3,5. Pierwsza połowa przeciętna. W drugiej emocji było zdecydowanie więcej. Widowisko popsuł swoimi fatalnymi decyzjami sędzia Jarzębak. Na plus kapitalna bramka Micanskiego.

Źródło artykułu: