Jurij Szatałow (Polonia Bytom): - Piast był bardziej zdeterminowany, było widać, że bardziej zależy mu na zwycięstwie. Obie drużyny stworzyły sporo sytuacji bramkowych, dlatego mecz na pewno był ciekawy.
O nieuznanej bramce dla Piasta:
- Na sędziowaniu się nie znam, ale z tego co mi wiadomo, to bramkarzowi nie wolno przeszkadzać. Poza tym, kiedy piłka odbiła się od Zganiacza, to Wilczek był na spalonym. Nie chcę oceniać tej sytuacji.
Ryszard Wieczorek (Piast Gliwice): - Spodziewałem się takiej postawy drużyny. Jako człowiek patrzący na to z zewnątrz, byłem pozytywnie nastawiony przed tym spotkaniem. Chciałbym, aby piłkarze zawsze podchodzili do meczów w taki sposób. Piłka to ich zawód i nie może być tak, ze ktoś w jednym czy drugim pojedynku sobie pofolguje. Potem są pretensje i wynikają z tego problemy w klubie. Takie też były w Piaście. Mam nadzieję, że to już za drużyną. Wykonaliśmy w tym tygodniu kawał dobrej roboty. Nie chodzi o trening, a o stronę fizyczną. Tu słowa uznania dla trenera Dariusza Fornalaka.
O krótkim obozie w Dzierżoniowie:
- Zgrupowanie w Dzierżoniowie przyniosło pożądany efekt. Myślę też, że było dziś trochę nerwowości w naszych poczynaniach, ale nie ma co się dziwić. Zespół nie wygrał przecież od jedenastu meczów. Mam nadzieję, że podtrzymamy tę wolę walki do końca sezonu. Dziękuję chłopakom za to, że walczyli i zachowali spokój w tym trudnym momencie. Cieszę się, że tchnęliśmy ducha w ten zespół.