Bundesliga: Schalke nie wykorzystuje szansy, Hertha jak odmieniona

W przypadku zwycięstwa w Hamburgu Schalke mogło wskoczyć na fotel lidera Bundesligi. Okazji jednak nie wykorzystało, a po dramatycznym spotkaniu zremisowało z HSV. W drugim spotkaniu Hertha niespodziewanie rozgromiła Wolfsburg.

Oliwer Kubus
Oliwer Kubus

Schalke pojechało do Hamburga po zwycięstwo. Od początku było uważne w defensywie, nie dopuszczając rywala pod własną bramkę. W ofensywie nie stwarzało praktycznie żadnego zagrożenia. Za zachowawczą grę zostało skarcone w 40 minucie. Piotr Trochowski uderzał z rzutu wolnego. Manuel Neuer odbił piłkę pod nogi Ruuda van Nisterlooya, a ten skierował ją do siatki. Dla holenderskiego snajpera była to trzecie trafienie w piątym ligowym meczu. Po przerwie mecz się ożywił, a goście śmielej zaatakowali. Efektem tego były dwie bramki. Wpierw głową gola zdobył Kevin Kuranyi, a chwilę później Ivan Rakitic wykorzystał rzut karny po faulu na Alexandrze Baumjohannie. Schalke w 76 minucie powinno rozstrzygnąć spotkanie, ale ofiarna interwencja Tomasa Rincona zapobiegła utracie bramki. Kolejny raz potwierdziło się piłkarskie przerzekadło o niewykorzystanych sytuacjach. Hamburg w następnej akcji wyrównał po asyście Piotra Trochowskiego i strzale Jonathana Pitroipy. Końcówka przypominała wymianę ciosów, ale żaden z zespołów nie posłał rywala na deski. W ostatniej akcji na czystą pozycję wychodził Edu, lecz sędzia dopatrzył się wątpliwego spalonego. Mecz zakończył się zasłużonym remisem; Schalke nie wykorzystało potknięcia Bayernu i nie objęło prowadzenia w tabeli.

Do sporej niespodzianki doszło w Wolfsburgu. Skazywana na pożarcie Hertha rozgromiła miejscowy VfL 5:1. Bohaterem okrzyknięto Theofanisa Gekasa, który ustrzelił hat- tricka. Berlińczycy dominowali od początku do końca. Dwie bramki zdobyte w pierwszym kwadransie zdeterminowały obraz gry. Gospodarze byli zagubieni jak dzieci we mgle i tylko obserwowali, jak goście rozgrywają piłke. Szczytem nieporadności było zachowanie piłkarzy przy czwartym golu Herthy. Przyjezdni w dwójkę wyszli z kontrą, ograli sześciu zawodników Wolsfburga, a Gekas zaliczył swoje trzecie trafienie. Kibice gości wznosili triumfalne okrzyki, choć jeszcze tydzień temu część z nich chciała pobić piłkarzy. Nadzieje Herthy na utrzymanie odżyły. Strata do bezpiecznego miejsca wciąż jest spora (7 punktów), ale jej odrobienie, przy tak dobrej grze, nie jest niemożliwe. Wśród przyjezdnych 89 minut na boisku przebywał Łukasz Piszczek. Na końcowe 5 minut wprowadzony został Artur Wichniarek.

Wyniki niedzielnych spotkań 27. kolejki Bundesligi:

Hamburger SV - Schalke 04 2:2 (1:0)
1:0- van Nisterlooy 40’
1:1- Kuranyi 62’
1:2- Rakitic 67’
2:2- Pitroipa 77’

VfL Wolfsburg - Hertha Berlin 1:5 (1:3)
0:1- Gekas 6'
0:2- Ramos 8'
0:3- Gekas 26'
1:3- Grafite 37'
1:4- Gekas 63'
1:5- Ramos 84'

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×