Stal była zespołem zdecydowanie lepszym - komentarze po meczu Stal Stalowa Wola - Polonia Warszawa

Słów krytyki pod adresem swoim zawodników nie szczędził szkoleniowiec warszawian, Jerzy Kowalik. Według trenera gości niektórzy jego podopieczni nie dorośli do gry w pierwszej lidze. Trener Stali chwalił swoich podopiecznych.

Artur Długosz
Artur Długosz

Jerzy Kowalik (trener Polonii Warszawa): Cóż, ja na wstępie chciałem pogratulować zwycięstwa mojemu przyjacielowi, trenerowi Łachowi. To zwycięstwo było jak najbardziej zasłużone. Stal była zespołem zdecydowanie lepszym. Nie ma co tego dwóch zdań i nie ma tłumaczenia, że boisko krzywe, pogoda taka a taka. Stalowcy byli lepsi i wygrali mecz. Miałem trochę kłopotów kadrowych i praktycznie w porównaniu z pierwszym składem z ostatniego meczu wypadło mi pięciu zawodników, szósty Gilewicz grał na środku, a siódmy Kosmalski musiał zejść przed końcem. Także miałem dużo problemów. Niestety, muszę z przykrością powiedzieć, że niektórzy moi zawodnicy nie dorośli do gry w pierwszej lidze. To jest taka brutalna prawda, ale naprawdę trzeba się szanować i nawet najlepsza taktyka nic nie pomoże. Niektórzy nie wiem gdzie byli myślami. Grają o duże premie, o dużą sprawę i niektórzy przeszli obok gry, niektórym brakło umiejętności. Ale cóż, gramy dalej, musimy się rozliczyć z tego, co tu było. Omówimy sobie mecz, a punktów będziemy szukać gdzie indziej.

Piotr Kosiorowski (Polonia): Tym spotkaniem przekreśliliśmy definitywnie swoje szanse na awans. Po raz kolejny potwierdziliśmy fakt, że w pojedynkach wyjazdowych stanowimy cień drużyny, która gra mecze na Konwiktorskiej. Na obcych stadionach nie potrafimy grać tego co potrafimy. Stal wygrała dzisiaj zasłużenie.

Krzysztof Michalski (Polonia): Popełniliśmy katastrofalne błędy w defensywie. To spowodowało, że przegraliśmy te zawody, których nie powinniśmy przegrać. Jeśli się traci takie bramki, to nie można myśleć o zwycięstwie. Chcieliśmy wygrać wszystkie mecze do końca rozgrywek. Liczylibyśmy się wtedy w walce o awans, a tak ta porażka wszystko przekreśliła.

Radosław Majdan (Polonia): Zostawiliśmy po sobie dużo wstydu, bo w ogóle nie graliśmy w piłkę. Byliśmy zagubieni i w pierwszej i w drugiej połowie. Zdarzyło nam się za dużo błędów z tyłu, bo praktycznie dwie bramki sami sobie strzeliliśmy. Dziś Stal grała z determinacją, atakowała i wygrała.

Władysław Łach (trener Stali Stalowa Wola): Mogę powiedzieć, ze na pewno jestem zadowolony z postawy zespołu. Moi zawodnicy zagrali dobrze, a my wygraliśmy. Realizacja tego celu, jakim było zwycięstwo na pewno przybliża nas do utrzymania się w lidze. Z Tego faktu jestem po prostu zadowolony. Nie będę mówił o kłopotach kadrowych, bo stale o tym powtarzam. Musze powiedzieć, że moi piłkarze zrealizowali założenia taktyczne, grali mądrze, byli zespołem skutecznym. Ci, którzy się mieli przełamać, to się przełamali. Chwała im za to. Zawodnicy dostają teraz dwa dni wolnego, a potem będziemy grać dalej.

Kamil Gęśla (Stal): Strzeliliśmy więcej bramek od rywala i zwycięstwo się nam należało. Chwała kibicom i nam za zaangażowanie. W końcu zdobyłem tego upragnionego gola. Brakowało mi go, żebym się mógł odnaleźć. Uważam, że teraz się odblokowałem i będę zdobywał gole w następnych spotkaniach ligowych. Miałem trzy okazje sam na sam z Radosławem Majdanem i wykorzystałem tą ostatnią. Do trzech razy sztuka jak to się mawia. Tym golem przypieczętowaliśmy zwycięstwo z Polonią.

Bartłomiej Piszczek (Stal): Dzisiejszego gola dedykuję kibicom. Na wyjazdach ich nie rozpieszczamy, a u siebie walczymy. Dzisiaj znów się udało wygrać, ja zdobyłem kolejnego gola i wypada się tylko cieszyć z tego.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×