Wisła wróciła na właściwy tor - relacja z meczu Polonia Bytom - Wisła Kraków

Pod wodzą nowego, starego trenera - Henryka Kasperczaka, Wisła Kraków odniosła drugie zwycięstwo z rzędu w ligowych rozgrywkach, będąc drużyną pod każdym względem lepszą tym razem od Polonii Bytom. Trzeba jednak przyznać, że bytomianie pokazali charakter i walczyli do samego końca.

Już od pierwszego gwizdka Szymona Marciniaka zarysowała się przewaga krakowian, którzy zagrozili bramce Wojciecha Skaby za sprawą niecelnego strzału Arkadiusza Głowackiego i celnej "główki" Piotra Brożka. Gospodarze, jakby przyczajeni, czekali na swoją szansę i dość niespodziewanie się jej doczekali. Po centrze z rzutu rożnego świetnie do piłki wyskoczył - wygrywając pojedynek główkowy z Marcelo - David Kotrys i ładnym strzałem głową pokonał Mariusza Pawełka. Radość bytomskich kibiców nie trwała jednak długo, bo szybko do wyrównania doprowadził Piotr Brożek, dobijając do pustej bramki odbity od słupka strzał Issy Ba. Po dobrym początku spotkania przyszedł jednak przestój w wykonaniu obu drużyn. Sporo było gry w środku pola, a bardzo mało konkretów pod bramkami. Zawodzili zwłaszcza snajperzy Wisły. Patryk Małecki szarżował jak przysłowiowy "jeździec bez głowy", a Paweł Brożek przeszedł całkowicie obok meczu. Szybko zauważył to jednak Henryk Kasperczak, sadzając swojego podopiecznego na ławce po godzinie gry.

Punktem kulminacyjnym meczu była bramka na 2:1 dla Wisły autorstwa wprowadzonego za Brożka Rafała Boguskiego. Podawał z lewego skrzydła Piotr Brożek, a "Dziki" z najbliższej odległości, na raty, zdołał pokonać Skabę. Trzeba w tym miejscu jednak oddać Wiślakom, że po przerwie inicjatywa była po ich stronie i bramka najzwyczajniej im się należała. Zresztą również przy wyniku 1:2 lepsze wrażenie sprawiali goście. Bytomianie odpowiedzieli groźnie tylko w 84. minucie, kiedy Marcin Radzewicz powinien doprowadzić do wyrównania, ale spudłował głową z kilku metrów. A była to stuprocentowa okazja! Jak głosi stare, piłkarskie powiedzenie: niewykorzystane sytuacje się mszczą. Na Polonii zemściło się to dopiero w doliczonym czasie gry. Zwycięstwo Wisły przypieczętował Junior Diaz, wykorzystując fatalny błąd Skaby efektownym lobem.

Polonia Bytom - Wisła Kraków 1:3 (1:1)

1:0 - Kotrys 18'

1:1 - Piotr Brożek 19'

1:2 - Boguski 67'

1:3 - Diaz 90+3'

Składy:

Polonia: Skaba - Nowak, Klepczyński, Killar, Kotrys - Tomasik (70' Barcik), Kuranty, Sawala, Radzewicz - Bażik (74' Milenković), Bykowski (70' Podstawek).

Wisła: Pawełek - Burliga, Marcelo, Głowacki, Diaz - Łobodziński (78' Kirm), Sobolewski, Ba, Piotr Brożek (89' Mączyński) - Małecki, Paweł Brożek (62' Boguski).

Żółte kartki: Kotrys (Polonia) oraz Diaz, Ba (Wisła).

Sędzia: Szymon Marciniak (Płock).

Widzów: 6.000.

Najlepszy zawodnik Polonii: Marek Bażik.

Najlepszy zawodnik Wisły: Piotr Brożek.

Najlepszy zawodnik meczu: Piotr Brożek.

Ocena meczu: 4 - Spotkanie toczone było w szybkim tempie. Wisła była drużyną dojrzalszą, lepiej operującą piłką. Bytomianie ustępowali rywalowi w tym elemencie, ale braki nadrabiali ambicją. Cztery bramki, kilka niewykorzystanych sytuacji podbramkowych. Ci, którzy zdecydowali się obejrzeć ten mecz, na pewno nie żałowali.

Źródło artykułu: