Ziemia obiecana ŁKS-u Łódź

Przyszłość ŁKS-u Łódź od wtorku leży w rękach firmy Tilia Filipa Keniga. Aby odbudować nadszarpnięty wizerunek klubu, Kenig zaprosił do współpracy Artura Partykę i Tomasza Wieszczyckiego.

Damian Gapiński
Damian Gapiński

Jeszcze kilka miesięcy temu sytuacja w ŁKS Łódź była na tyle nieciekawa, że zastanawiano się, czy zespół przystąpi do rundy rewanżowej I ligi. Od tamtego czasu wiele się jednak zmieniło. Miasto postanowiło pomóc zasłużonemu dla polskiej piłki klubowi. Utworzono nową spółkę i podpisano nowe kontrakty z zawodnikami. Wreszcie pojawił się nowy właściciel - firma Tilia. Nowy właściciel widzi w ŁKSie wielki potencjał i zamierza go wykorzystać. Propozycję objęcia stanowiska prezesa złożono srebrnemu medaliście olimpijskiemu w skoku wzwyż Arturowi Partyce. Sam zainteresowany mówi o ofercie jako interesującej. Podkreśla jednak, że w przypadku pozytywnej decyzji będzie mógł się poważnie zaangażować dopiero od lipca.

Dyrektorem sportowym klubu ma zostać były piłkarz ŁKS Łódź - Tomasz Wieszczycki. Wieszczycki wspólnie z Partyką mają odbudować wizerunek klubu. Jednym z celów jest awans do Ekstraklasy. Jeżeli nie uda się w tym sezonie, to ŁKS powalczy o awans za rok. Do czerwca nowy właściciel musi zainwestować w klub 5 milionów złotych, aby spłacić wszystkie należności i wyprowadzić ŁKS na prostą.

Więcej w Przeglądzie Sportowym.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×