Przypomnijmy: 6 tygodni temu Marek Bajor dostał tymczasową licencję, ale nie ma nawet rozpoczętego kursu UEFA Pro. Zagłębie zapłaciło za to 10 tysięcy złotych.
Teraz termin upływa i całkiem możliwe, że PZPN nie przyzna Bajorowi kolejnej tymczasowej licencji. Rok temu w podobnej sytuacji był Tomasz Kafarski, szkoleniowiec Lechii Gdańsk. - Ja ją otrzymałem i trzymam kciuki za trenera Bajora - przyznał Kafarski. Jego licencja jest ważna do końca roku.
W Lubinie może być inaczej. Co na to Zagłębie? - Wyobraźmy sobie, że będziemy zmuszeni zatrudnić słupa. To będzie kompromitacja dla nas - klubu, dla tej komisji i dla człowieka, który będzie tym słupem - powiedział Jerzy Koziński, prezes Miedziowych. - Jestem przygotowany na każdą ewentualność. Nie będę zdradzał planów i ułatwiał podjęcia decyzji komisji licencyjnej. Jeśli oni będą wierzyć, że ja się zgodzę z tym czy innym werdyktem, to taki podejmą - dodał.
W środę będzie wiadomo, czy Marek Bajor dostanie licencję, czy też będzie musiał "odejść", a zastąpi go trener "słup".