Rozmowa tygodnia: Jakub Błaszczykowski dla SportoweFakty.pl

Kiedy odchodził z Wisły Kraków do Dortmundu był uważany za największy polski talent. W Bundeslidze dojrzał i stał się filarem reprezentacji narodowej. W ekskluzywnej rozmowie dla serwisu SportoweFakty.pl popularny "Kuba" zdradza swoje skryte marzenie, ocenia szanse Polaków na Euro, a także tłumaczy słabą postawę jego Borussii w rozgrywkach ligowych.

Sebastian Staszewski: Zostałeś powołany do 26-osobowej kadry trenera Leo Beenhakkera. Chyba możesz się czuć pewniakiem, jeśli chodzi o wyjazd na czerwcowy turniej?

Jakub Błaszczykowski: Czy mogę czuć się pewniakiem? Powiem, że nie! Nie lubię rozmawiać na ten temat. Poczekajmy do końcówki maja, kiedy trener Beenhakker ogłosi 23-osobową kadrę. Teraz mówienie, że na pewno pojadę jest trochę nie w porządku w stosunku do innych chłopaków jak i do samego siebie. Nie lubię oceniać swojej osoby. Przez te kilka dni zgrupowania każdy będzie musiał udowodnić, że zasługuje na wyjazd na Euro i ja nie jestem w tej kwestii wyjątkiem. W Niemczech dam z siebie wszystko, bo moim celem jest gra na czerwcowym turniej.

Z pewnością jednak zdajesz sobie sprawę, że żaden z kibiców i dziennikarzy nie wyobraża sobie Euro 2008 bez Kuby Błaszczykowskiego?

- Zdaję sobie z tego sprawę. Nie ukrywam, że mam ambicje gry w Austrii i Szwajcarii. To, że kibice i dziennikarze doceniają moją grę i twierdzą, że przydam się kadrze napawa mnie tylko dumą. Jednak prawda jest taka, że to nie oni rozdają powołania, tylko trener Beenhakker. I jego opinia będzie najważniejsza.

Na prawej stronie prawdopodobnie będziesz rywalizował z Wojciechem Łobodzińskim z krakowskiej Wisły. Sądzisz, że wygrasz z nim rywalizację?

- Nie szukajmy sensacji przed mistrzostwami. Nigdy nie bałem się konkurencji czy to w kadrze czy w BVB. I czy z Wojtkiem czy z Cristiano Ronaldo czy z każdym innym zawodnikiem będę walczyć o miejsce w składzie. Wiem, że nikt nie da mi go za darmo.

Co według ciebie nasza reprezentacja może osiągnąć na mistrzostwach w Austrii i Szwajcarii?

- Możemy albo przegrać albo wygrać. Albo zajdziemy daleko i osiągniemy sukces albo spadniemy z konia i mocno się potrzaskamy. Tak jak to było w Korei i Japonii i w Niemczech. Ja jestem jednak optymistą.

Bardzo dyplomatyczna odpowiedź. Ja jednak powtórzę pytanie. Sądzisz, że zajdziemy daleko czy jednak po raz kolejny zagramy grubo poniżej oczekiwań?

- Nie możemy jechać na Mistrzostwa Europy z myślą, że przegramy. Każdy do tego inaczej podchodzi, ale ja jadę po to, żeby wygrywać. Oczywiście to jest sport i tu może zdarzyć się wszystko. Nie zawsze trafi się dobry dzień i osiąga się zwycięstwo. Piłka jest bardzo nieprzewidywalna i nikt nie wie, czy nie będziemy drugą Grecją Mistrzostw Europy. Z całą pewnością za siebie i za drużynę mogę obiecać to, że powalczymy o wynik z całych sił. Nasza ambicja podpowiada nam, że mamy szanse walczyć o najwyższe cele.

Ty jako zawodnik Borussii Dortmund pewnie chciałbyś Niemcom utrzeć nosa?

- Na pewno chciałbym strzelić Niemcom bramkę. Jednak najważniejszy jest wynik końcowy. Jeżeli wygrywamy, to nazwisko piłkarza, który strzelił bramkę schodzi na dalszy plan. Szczególnie, jeśli wygramy z Niemcami. Każdy zna wagę tych pojedynków. Wygrać mecz na inaugurację to jest coś!

Ze swoimi chorwackimi kolegami z Borussii, czyli Robertem Kovacem, Antonio Rukaviną i Mladenem Petriciem rozmawiałeś już na temat Euro? Kilku Chorwatów zapowiedziało, że razem z nami będą chcieli w grupie pozbawić Niemcy awansu.

- Nie rozmawiamy jaszcze o Euro. Czasem ten temat się przewija, ale częściej rozmawiamy o problemach klubowych niż o reprezentacji. Oczywiście, zdarza się, że ktoś wspomni o meczu z Niemcami czy Chorwatami, ale wszystko jest w mówione w żartach.

Po zerwaniu mięśnia lewego uda, po którym musiałeś pauzować dwa miesiące wracasz do formy. W ostatnim spotkaniu Borussii z Arminią Bielefeld zagrałeś pełne 90 minut. Jak ocenisz swój występ w tym meczu?

- Nie grałem jakiegoś rewelacyjnego spotkania. Pomału odczuwam zmęczenie. Odczuwam to, że przez dwa miesiące nie grałem, muszę popracować nad kondycją. W każdym meczu "zasuwam" po 90 minut, więc nie ma czasu na regenerację. Organizm w każdym momencie może się zbuntować, bo on też nie jest niezniszczalny. Ale nie będę płakać tylko cieszę się z szansy na grę. Zaciskam zęby i walczę do końca. Każdy piłkarz chce grać i ja także. A jeżeli już naprawdę nie będę miał sił, wtedy wejdzie za mnie ktoś z ławki.

Trener Doll coraz częściej ustawia ciebie na pozycji, którą preferujesz, czyli na prawej pomocy. To pewnie mały plusik zważywszy na to, że wcześniej w Niemczech grałeś często, jako prawy obrońca?

- Różnie z tą grą bywa. W kilku meczach byłem przesuwany na prawą obronę. Tak jak we wspomnianym spotkaniu z Arminią, kiedy na ostatnie 20 minut zostałem cofnięty na obronę. Jednak jak powiedziałeś coraz częściej gram na mojej pozycji, czyli na prawej pomocy. Ale pamiętam też o starym powiedzeniu, że "gra się tam, gdzie cię ustawi trener".

W meczu Arminia - Borussia bramkę zdobył pominięty przez trenera Leo Beenhakkera Artur Wichniarek. Rozmawialiście po meczu?

- Nie było jakiejś okazji na rozmowę. Przed meczem nie mięliśmy szans, ale po meczu pogratulowaliśmy sobie. On życzył mi powodzenia na Mistrzostwach Europy, podaliśmy sobie ręce i się rozeszliśmy. Nie było jakiejś długiej rozmowy. Ale proszę dać sobie spokój z płakaniem nad rozlanym mlekiem. O wszystkim decyduje trener. To on wie, kogo chce na daną pozycję. Dlatego ciężko podważać jego decyzje. Nie powołał Artura do kadry i będzie z tego rozliczany. Czy ten manewr okaże się dobry czy zły zobaczymy za kilka tygodni. Dajmy Leo spokój, aby mógł dobrze nas przygotować do Euro. Szukanie sensacji i przeszkadzanie nic nie da. Przecież on chce dobrze dla wszystkich. Bo z udanego Euro będziemy się cieszyć wszyscy.

Borussia w tabeli Bundesligi zajmuje dopiero trzynaste miejsce. Widzisz przyczyny tak słabej postawy? Oczekiwania przed sezonem były znacznie większe.

- To, że zajmujemy tak niską pozycję to wielki pech. Zawdzięczamy to sami sobie. W wielu spotkaniach z drużynami potencjalnie słabszymi mamy sporą przewagę, prowadzimy grę, a nie strzelamy bramki i tracimy punkty. Mamy też strasznie dużo kontuzji. W sezonie zagraliśmy tylko jeden mecz w najsilniejszym składzie. Na naszą słabą lokatę, nie postawę, ale lokatę składa się wiele czynników.

Jednak to, co mieliście osiągnąć, czyli awans do Pucharu UEFA osiągnęliście.

- Tak, wykonaliśmy zadanie postawione nam przez zarząd. I nie liczy się to, że nie zajęliśmy dobrego miejsca w lidze. Graliśmy za to w finale Pucharu Niemiec i to też wielkie osiągnięcie. Uwierzcie, że w Niemczech wszyscy ten puchar traktują tak samo poważnie jak ligę i wygrać go jest niezwykle ciężko. My go nie wygraliśmy, ale w europejskich pucharach zagramy.

W prasie polskiej i niemieckiej pojawiały się plotki, że nowym trenerem Borussii może zostać sam Leo Beenhakker. Chciałbyś, aby to "Don Leo" poprowadził was w lidze?

- Nie czytam prasy, ale o tym słyszałem. To są jednak tylko plotki i domysły.

Porozmawiajmy jeszcze o twoim wcześniejszym klubie, czyli o krakowskiej Wiśle. Drużyna trenera Macieja Skorży zakończyła sezon na pierwszym miejscu. Na pewno chciałbyś pogratulować kolegom?

- Oczywiście. Serdecznie gratuluję im zwycięstwa i życzę jeszcze dwóch rzeczy. Wygranej w Pucharze Polski i awansu do Ligi Mistrzów. Nie gram już w Wiśle, ale cały czas im kibicuję. Osobiście jestem kibicem Białej Gwiazdy. Obserwuję na bieżąco, co się dzieje w klubie, jestem w kontakcie z kolegami. Widać, w przekroju sezonu, że zespół Skorży był zdecydowanie najlepszy. Trener chłopaków fajnie poukłada i Wisła wygrała bardzo zasłużenie.

Nie żałujesz, że tak szybko odszedłeś z Krakowa?

- Myślę, że nie. Gram w Bundeslidze i przez ten ostatni rok bardzo się rozwinąłem. Oczywiście chciałbym zdobywać trofea i mistrzostwa, ale nie tylko Polski. Moją wymarzoną liga jest liga hiszpańska i mam nadzieję, że i w tych rozgrywkach kiedyś zatriumfuję. Myślę, że będę mieć jeszcze okazję do świętowania. Zdradzę za to, że moim marzeniem jest zakończyć karierę w Wiśle.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści

Cenimy Twoją prywatność

Kliknij "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU", aby wyrazić zgodę na korzystanie w Internecie z technologii automatycznego gromadzenia i wykorzystywania danych oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez Wirtualną Polskę, Zaufanych Partnerów IAB (872 partnerów) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów (403 partnerów) a także udostępnienie przez nas ww. Zaufanym Partnerom przypisanych Ci identyfikatorów w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej. Możesz również podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody Wirtualna Polska, Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy będą przetwarzać Twoje dane osobowe zbierane w Internecie (m.in. na serwisach partnerów e-commerce), w tym za pośrednictwem formularzy, takie jak: adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń i identyfikatory plików cookies oraz inne przypisane Ci identyfikatory i informacje o Twojej aktywności w Internecie. Dane te będą przetwarzane w celu: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostępu do nich, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru reklam, tworzenia profili związanych z personalizacją reklam, wykorzystania profili do wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profili z myślą o personalizacji treści, wykorzystywania profili w doborze spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, poznawaniu odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł, opracowywania i ulepszania usług, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru treści.


W ramach funkcji i funkcji specjalnych Wirtualna Polska może podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Cele przetwarzania Twoich danych przez Zaufanych Partnerów IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów są następujące:

  1. Przechowywanie informacji na urządzeniu lub dostęp do nich
  2. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru reklam
  3. Tworzenie profili w celu spersonalizowanych reklam
  4. Wykorzystanie profili do wyboru spersonalizowanych reklam
  5. Tworzenie profili w celu personalizacji treści
  6. Wykorzystywanie profili w celu doboru spersonalizowanych treści
  7. Pomiar efektywności reklam
  8. Pomiar efektywności treści
  9. Rozumienie odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł
  10. Rozwój i ulepszanie usług
  11. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru treści
  12. Zapewnienie bezpieczeństwa, zapobieganie oszustwom i naprawianie błędów
  13. Dostarczanie i prezentowanie reklam i treści
  14. Zapisanie decyzji dotyczących prywatności oraz informowanie o nich

W ramach funkcji i funkcji specjalnych nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy mogą podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Dla podjęcia powyższych działań nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy również potrzebują Twojej zgody, którą możesz udzielić poprzez kliknięcie w przycisk "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Cele przetwarzania Twoich danych bez konieczności uzyskania Twojej zgody w oparciu o uzasadniony interes Wirtualnej Polski, Zaufanych Partnerów IAB oraz możliwość sprzeciwienia się takiemu przetwarzaniu znajdziesz w ustawieniach zaawansowanych.


Cele, cele specjalne, funkcje i funkcje specjalne przetwarzania szczegółowo opisujemy w ustawieniach zaawansowanych.


Serwisy partnerów e-commerce, z których możemy przetwarzać Twoje dane osobowe na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody znajdziesz tutaj.


Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać wywołując ponownie okno z ustawieniami poprzez kliknięcie w link "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu.


Pamiętaj, że udzielając zgody Twoje dane będą mogły być przekazywane do naszych Zaufanych Partnerów z państw trzecich tj. z państw spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego.


Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, ograniczenia, przeniesienia przetwarzania danych, złożenia sprzeciwu, złożenia skargi do organu nadzorczego na zasadach określonych w polityce prywatności.


Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że pliki cookies będą umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. W celu zmiany ustawień prywatności możesz kliknąć w link Ustawienia zaawansowane lub "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu w ramach których będziesz mógł udzielić, odwołać zgodę lub w inny sposób zarządzać swoimi wyborami. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz w polityce prywatności.