Cieszyć się będą dopiero po wygranej z Odrą

11. w tabeli ekstraklasy Cracovia na pięć spotkań przed zakończeniem sezonu nie może być jeszcze pewna pozostania w lidze. Pasy mają co prawda 4 punkty przewagi nad strefą spadkową, ale przed sobą mają bodajże najtrudniejszy układ gier spośród wszystkich zespołów walczących o utrzymanie.

Podopieczni Oresta Lenczyka w ostatnich 5 spotkaniach zagrają z Odrą Wodzisław Śląski, Piastem Gliwice oraz Polonią Warszawa, czyli zespołami, które tak, jak oni walczą o ligowy byt. W przedostatniej kolejce Pasy czeka derbowy mecz z Wisłą, a stawkę rywali Cracovii na finiszu rozgrywek uzupełniają piłkarze GKS Bełchatów.

Już we wtorek formę krakowian sprawdzi Odra. Przed spotkaniem oba zespoły dzielą w tabeli 4 punkty. Łączy to, że wygrali swoje ostatnie pojedynki, a komplety punktów w nich zapewnili sobie akcjami w ostatnich sekundach gry. - Powiedziałem chłopakom, że cieszyć się będziemy dopiero po ewentualnym zwycięstwie z Odrą. Jeżeli ten mecz wygramy, to to zwycięstwo będzie "do kwadratu" - mówił po wygranym 2:1 spotkaniu z Polonią Bytom Orest Lenczyk. - Dzięki bramce Ślusarskiego udało nam się zdobyć te dwa punkty więcej, które przybliżają nas do utrzymania - dodał szkoleniowiec Cracovii.

Pasy skrupulatnie liczą każdy punkt, bowiem pamiętają sytuację sprzed roku, gdy do utrzymania w ekstraklasie zabrakło im jednego "oczka". W ostatnich dwóch meczach - po serii czterech porażek - udało im się zdobyć 4 punkty. - Oczywiście dzięki temu jesteśmy mocniejsi psychicznie. Pamiętamy serię czterech kolejnych zwycięstw z rundy jesiennej. Teraz mamy za sobą remis i zwycięstwo, co z pewnością daje nam pewien komfort psychiczny przed kolejnymi meczami - komentuje Radosław Matusiak. Cracovia we wtorek zagra u siebie z Odrą, a już w piątek zmierzy się z GKS-em Bełchatów. - Jesteśmy dobrze przygotowani na takie okresy, kiedy gra się bardzo często - przekonuje "Radomatu".

- Trzeba zrobić wszystko, aby jak najszybciej zregenerować siły. Nie liczmy punktów, wygrajmy z Odrą, a wtedy będziemy mogli spokojniej popatrzeć na tabelę... - apeluje z kolei kapitan zespołu, Arkadiusz Baran.

Źródło artykułu: