Grzegorz Kowalski (trener MKS Kluczbork): Momentami spotkanie było bardzo wyrównane i można było przypuszczać, że stać nas będzie na sprawienie niespodzianki i wywiezienie punktów z Zabrza. Niestety kilka błędów przydarzyło nam się w strefie defensywnej, co nawet przy dobrej postawie w ofensywie nie dało nadziei na korzystny rezultat. Mecz zakończył się wynikiem, jakim miał się zakończyć, choć wcale tego nie planowaliśmy. Gratuluję Górnikowi zwycięstwa.
Adam Nawałka (trener Górnika Zabrze): Cieszą trzy punkty - chciałbym tak zawsze rozpoczynać wypowiedź pomeczową. Było to dla nas trudne spotkanie, ale nikt nie obiecywał, że czeka nas łatwe starcie. Wiedzieliśmy na co stać drużynę Kluczborka, że dobrze prezentuje się w meczach wyjazdowych. Mieliśmy też świadomość tego, że przeciwnik bardzo umiejętnie konstruuje szybkie kontrataki. Niestety krycie z naszej strony nie wyglądało najlepiej. Przydarzyło nam się zbyt wiele błędów, co zaowocowało dwoma bramkami dla gości. Nadal mamy też problem z finalizacją akcji, a wiadomo, że niewykorzystane sytuacje lubią się mścić. Myślę, że byliśmy świadkami ciekawego, pełnego dramaturgii widowiska.
Adam Nawałka o ciszy medialnej: Chciałbym podziękować mediom za zrozumienie moich intencji. Bardzo zależało nam na tym, by w spokoju przez 2-3 tygodnie przygotować się do spotkań, które były dla nas bardzo ważne. Przepracowaliśmy ten okres bardzo solidnie, czego obrazem jest komplet punktów zdobyty w dwóch ostatnich spotkaniach. Wracamy do gry o awans i ta będzie się toczyć do ostatnich minut, ostatniego spotkania w tym sezonie. Na to jesteśmy przygotowani.
Adam Nawałka o ustawieniu drużyny: Mecze ze Zniczem i Kluczborkiem to dwa zupełnie inne mecze. W szczególności widoczna była różnica klas przeciwnika. Zależało nam na tym, by w tym meczu do gry włączali się skrajni pomocnicy, jak i zawodnicy ofensywni wspierali formację defensywną. Niestety, po stracie piłki zbyt długo organizowaliśmy się w środowej strefie boiska, co przy szybkim rozegraniu piłki przez Sobotę czy Tuszyńskiego często było dla nas brzemienne w skutkach.
Adam Nawałka o zawodnikach środka pola: Nie mam pretensji ani do Pawła Strąka ani do Vlado Balata, że ci w tym spotkaniu zagrali nieco słabiej niż w meczu ze Zniczem. Forma nie jest jeszcze tak stabilna, by z meczu na mecz grać bardzo dobrą piłkę. Nie panikujemy jednak. Mamy szeroką kadrę i możemy wartościowo zastąpić praktycznie każdego zawodnika.
Adam Nawałka o Grzegorzu Boninie: Grzesiek rozpoczął mecz na ławce rezerwowych, bo narzekał na uraz po meczu ze Zniczem. Zmiany w naszym wykonaniu były jednak tak dynamiczne, że udało nam się wyjść na prowadzenie różnicą dwóch bramek, które ostatecznie dowieźliśmy do końca.