- Pozyskanie napastnika to priorytet - powtarza od kilku miesięcy Smuda, który chce mieć w krótkim czasie bardzo wyrównaną i szeroką kadrę piłkarzy. - 26 zawodników to optymalne rozwiązanie. W Bundeslidze to absolutny standard, na Wschodzie kluby potrafią mieć nawet ponad 30 graczy na kontraktach. Jeśli chcemy rywalizować skutecznie w Polsce i europejskich pucharach, to musimy do nich równać pod tym względem.
"Franz" potrzebuje szczególnie napastnika. Najpoważniejsze rozmowy toczą się w sprawie Roberta Lewandowskiego, czyli lidera strzelców drugiej ligi. Poznaniaków nie przeraża, że za gracza Znicza Pruszków trzeba zapłacić 800 tysięcy złotych. Choć o transferze nie można przesądzać, bo Lech ma konkurencję ze strony innych polskich klubów.
Smuda obserwuje także czeskiego napastnika Jana Rezka, jego rodaka i kolegi ze Sparty Praga Libora Dozka i Radomira Dalovica z chorwackiej Rijeki. W grę wchodzi także Bułgar Ivelin Popow (Liteks).