Śląsk w Gliwicach bez Madeja, ale z Celebanem

Już w sobotę zostanie rozegrane niezwykle ważne spotkanie dla układu tabeli. W Gliwicach miejscowy Piast zmierzy się ze Śląskiem Wrocław. Obydwa zespoły walczą o uniknięcie degradacji.

W sobotę piłkarze Śląska Wrocław o ligowe punkty będą walczyć w Gliwicach z miejscowym Piastem. Obydwie drużyny w tabeli dzielą zaledwie trzy punkty. Wrocławianie, jeżeli przegrają, niesłychanie skomplikują sobie sytuację w tabeli. - To jest dla nas priorytetem, żeby zdobyć trzy punkty i wygrać mecz, bo naprawdę to zwycięstwo będzie nam bardzo potrzebne i czekamy z utęsknieniem na te trzy punkty - mówił Mariusz Pawelec, obrońca drużyny ze stolicy Dolnego Śląska.

Wrocławianie do Gliwic pojadą razem z Piotrem Celebanem, który w niedawnym pojedynku z KGHM Zagłębiem Lubin doznał kontuzji. Stoper zielono-biało-czerwonych, który w tym roku prezentował się całkiem przyzwoicie, jeszcze parę dni temu trenował tylko indywidualnie. Znalazł się on jednak w kadrze meczowej i w Gliwicach będzie do dyspozycji Ryszarda Tarasiewicza. Wątpliwie jednak, aby zawodnik wyszedł w podstawowej jedenastce.

W najbliższym spotkaniu Śląska zabraknie także Łukasza Madeja, który musi pauzować za nadmiar żółtych kartoników. To spore osłabienie, bowiem Madej był motorem napędowym akcji ofensywnych wrocławian. Skrzydłowy twierdzi, że przed piłkarzami Śląska trudne spotkanie. - Nigdzie nie jest łatwo. Wszystkie mecze teraz są ciężkie i trzeba po prostu tak zagrać, żeby zdobyć te punkty. Na pewno nie będzie łatwo - stwierdził były reprezentant Polski.

- Najważniejsze dla nas w tej chwili jest to, żebyśmy się utrzymali. Jak pokazuje wiele przykładów - może o tej porze w przyszłym roku będziemy rozmawiać w zupełnie innym miejscu i będziemy mówić, że czegoś nam tam brakuje do wyższych celów - dodał.

Przeciwko Piastowi na pewno nie zagra także Krzysztof Ulatowski, który jest kontuzjowany. W kadrze na to spotkanie jest Przemysław Łudziński, który jesienią grał na wypożyczeniu w Gliwicach. Wątpliwie jednak, aby ten napastnik pojawił się na murawie, bowiem Ryszard Tarasiewicz nie darzy go zbyt dużym zaufaniem.

Na skutek braku Madeja na jego pozycji zagra najprawdopodobniej Tomasz Szewczuk bądź Marek Gancarczyk. Większe szanse ma jednak Szewczuk. Przy takim obrocie sprawy w podstawowym składzie wyjdzie zapewne Vuk Sotirović, którego zadaniem będzie zdobycie bramki.

W porównaniu z poprzednim meczem z Lechem Poznań, po absencji spowodowanej żółtymi kartkami do dyspozycji trenera będą już Sebastian Mila i Krzysztof Wołczek.

Źródło artykułu: