Adrian Napierała: Widzew pokazał nam jak się gra i jak się walczy

Gieksie nie udało się sprawić niespodzianki i ugrać punktów w starciu z Widzewem Łódź. Silnym punktem katowickiej drużyny w tym spotkaniu był wracający po kontuzji Adrian Napierała, który w pierwszej połowie ofiarną interwencją zblokował piłkę zmierzającą do siatki po strzale Darvydasa Sernasa. - Widzew pokazał nam jak się gra i jak się walczy - przyznał po końcowym gwizdku sędziego defensor drużyny z Bukowej.

Marcin Ziach
Marcin Ziach

GKS Katowice gładko przegrał na własnym stadionie z Widzewem Łódź 0:3 (0:1). O ile w tym spotkaniu katowicka drużyna w miarę trzymała się w ryzach w defensywie w linii napadu miała olbrzymie problemy. - W ataku nie istniejemy już trzeci mecz. Od meczu z Wisłą Płock mamy duże problemy z wykorzystywaniem sytuacji podbramkowych. Nie mamy szerokiej ławki rezerwowych i gramy tym co mamy. Staramy się w każdym meczu walczyć o punkty, ale na razie wychodzi nam to ze zmiennym skutkiem - powiedział po spotkaniu z Widzewem obrońca GKS-u, Adrian Napierała.

Katowiczanie w starciu z liderem realizowali założenia taktyczne nakreślone przez trenera Roberta Moskala. - Naszą taktyką na to spotkanie było spróbować gry z kontry. Niestety nasze kontrataki nie wychodziły najlepiej. Przez pierwsze 15-20 minut jeszcze jakoś to wyglądało, ale później Widzew przejął inicjatywę na boisku i przewyższył nas o dwie klasy. Jesteśmy na razie bez siły rażenia, ale nikt nie powiedział, że GKS się położy. Przed nami kolejne mecze i tam chcemy zdobywać punkty - zapewnił doświadczony defensor Gieksy.

Dla Napierały starcie z Widzewem było o tyle sentymentalne, że zawodnik ten ma na swoim koncie grę w barwach odwiecznego rywala lidera, ŁKS-u Łódź. - Nie napalałem się przez to jakoś specjalnie. ŁKS Łódź to już przeszłość i teraz skupiam się tylko na grze w barwach GKS-u. Ostatnimi czasy idzie nam ciężko, ale przed nami jeszcze kilka kolejek i postaramy się w nich zaskoczyć. Nasza kadra jest mocno okrojona, ale myślę, że jak kontuzjowani zawodnicy wrócą do gry pokażemy się jeszcze w tej rundzie z dobrej strony. Na pewno nikomu punktów bez walki nie oddamy - stwierdził gracz drużyny ze stolicy Górnego Śląska.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×