Patrząc na ligową tabelę GKP Gorzów Wlkp. to najrówniej grający zespół w pierwszej lidze. Gorzowianie w tegorocznych rozgrywkach wygrali i przegrali po dziesięć spotkań, a dziewięć meczów z ich udziałem zakończyło się podziałem punktów. Co ciekawe gorzowscy piłkarze zdobyli i stracili równo po 28 bramek. W ostatnim czasie grają jednak w kratkę. Przed tygodniem wyjechali do Płocka, gdzie przegrali z tamtejszą Wisłą 1:0. Jednak już w środę w zaległym meczu z Dolcanem Ząbki pokazali, że na własnym boisku są niezwykle mocni wygrywając 3:0. - Udało nam się strzelić pierwszą bramkę. Rywal się odkrył i udało nam się dojść do kilku bramkowych okazji. Zwycięstwo w tym meczu znacznie przybliżyło nas do utrzymania w lidze - powiedział po spotkaniu szkoleniowiec GKP.
W sobotnim spotkaniu trener Topolski nie będzie mógł skorzystać z głównego filaru swojej defensywy, Macieja Truszczyńskiego, który pauzuje za nadmiar żółtych kartek. Na trybunach zasiądzie także Mateusz Piątkowski, który odbywa karę dwóch spotkań za czerwoną kartkę z Wisłą Płock. Kontuzjowani są także Brian Obem i Paweł Kaczorowski.
Szkoleniowca GKP oraz gorzowskich kibiców przed meczem z GKS-em Katowice cieszyć może jednak fakt przełamania Emila Drozdowicza. Napastnik GKP po długiej przerwie strzelił dwie bramki drużynie z Ząbek, a wynik ten zapewne chciałby powtórzyć już w najbliższą sobotę. - Wiedziałem, że w końcu nadejdzie dzień, w którym strzelę bramkę i się przełamię. Liczyła się głownie wygrana, bo każdy mecz jest teraz niezwykle ważny - skomentował Drozdowicz.
GKS Katowice to drużyna, która w tym sezonie nie gra już o żadne wyższe cele. Katowiczanie do miejsca premiowanego awansem tracą aż 9 punktów, a spadek do niższej ligi im nie grozi. Przed tygodniem Gieksa z kwitkiem odprawiła Motor Lublin wygrywając 2:0, lecz już w środę przegrała z faworyzowanym Widzewem Łódź 0:3. - Dostaliśmy lekcję gry w piłkę nożną. Dopiero po stracie drugiej bramki spróbowaliśmy zagrać trochę odważniej - mówił po meczu trener Robert Moskal.
Katowiczanie do Gorzowa Wielkopolskiego wyjechali już w piątek po ostatnim treningu. Szkoleniowiec GKS-u do gry desygnował identyczny skład jak w meczu z Widzewem Łódź. W sobotę zapewne będziemy świadkami ciekawego widowiska. Gorzowianie jak najszybciej chcą zapewnić sobie utrzymanie, a GKS powalczyć dobra końcową lokatę.
Historia spotkań obu klubów sięga początku lat 80-tych. W sezonie 1980/1981 dwa razy lepsi okazali się gorzowianie wygrywając oba spotkania 1:0. Najnowsza historia pojedynków obu klubów to mecze w sezonie 2006/2007 w byłej już III lidze. GKP jako beniaminek wygrał w Katowicach 1:2, a następnie na własnym stadionie ograł GKS 1:0. Z tego drugiego meczu w pamięci kibiców zostały raczej zamieszki po spotkaniu niż sam wynik. W pierwszym tegorocznym pojedynku padł remis 1:1. Co ciekawe do tej pory katowiczanom tylko raz udało się pokonać rywali z Gorzowa Wlkp.
Sobotnie spotkanie niemal tradycyjnie zostało uznane za mecz podwyższonego ryzyka. Oznacza to utrudnienia dla kibiców. Bilety sprzedawane będą wyłącznie za okazaniem dowodu tożsamości (dowód osobisty, paszport, prawo jazdy, legitymacja szkolna lub studencka). Kasa nr 3 będzie nieczynna, a ulica Olimpijska będzie przejezdna. Klub apeluje także o wcześniejsze przybycie na stadion.
GKP Gorzów Wlkp. - GKS Katowice / sob 15.05.2010 godz. 17.00
Przewidywane składy:
GKP Gorzów Wlkp.: Janicki - Grocholski, Wojciechowski, Jakosz, Ziemniak, Łuszkiewicz, Białożyt, Wan, Andruszczak Drozdowicz, Ilków-Gołąb.
GKS Katowice: Gorczyca - Sroka, Dziółka, Napierała, Niechciał, Wijas, Ryś, G. Nowak, Cholerzyński, Plewnia, Dudzic.
Sędzia: Tomasz Garbowski (Kluczbork).
Wyślij SMS o treści SF GKS na numer 7303
Koszt usługi 3,66 zł z VAT
Zamów wynik meczu GKP Gorzów Wlkp. - GKS Katowice
Wyślij SMS o treści SF GKS na numer 7101
Koszt usługi 1,22 zł z VAT