Wieczorek przejął Piasta przed meczem ligowym z Polonią Bytom. W dziesięciu spotkaniach zdobył łącznie dziesięć punktów. Do pozostania w ekstraklasie zabrakło dwóch. Przy podpisywaniu umowy przed byłym trenerem Odry Wodzisław postawiono jasny cel: utrzymanie. Misja zakończyła się porażką. Co w tej sytuacji? - Ciągłe szukanie nowych rozwiązań nie jest dobrą metodą - uważa prezes niebiesko-czerwonych, Józef Drabicki. - Będziemy jeszcze wszystko analizować i podejmiemy ostateczne decyzje. Umowa trenera Wieczorka obowiązuje jeszcze przez rok. W jego przypadku wystarczy więc dogadać warunki dalszej współpracy - dodaje.
Działacze Piasta winą za spadek nie obarczają tego szkoleniowca. - Trener miał do dyspozycji zespół o określonym potencjale. Należy zauważyć, że nie miał wpływu na transfery. W dziesięciu meczach zdobył dziesięć punktów. Na podstawie tego wyniku na pewno nie można ocenić trenera bardzo źle - wyjaśnia prezes gliwiczan.