Nietypowe przygotowania Niebieskich

Ceną awansu Ruchu Chorzów do europejskich pucharów z trzeciego miejsca są krótsze urlopy piłkarzy. Niebiescy na pierwszych zajęciach spotkają się już 9 czerwca, czyli wcześniej niż zakładano. Wszak już 1 lipca podopieczni Waldemara Fornalika zagrają pierwszy mecz w eliminacjach do Ligi Europejskiej.

Michał Piegza
Michał Piegza

W drugim tygodniu czerwca spotkają się na pierwszym treningu piłkarze Ruchu. Przed sztabem szkoleniowym Niebieskich nie lada wyzwanie. Chorzowianie pierwszy mecz w europejskich pucharach rozegrają już 1 lipca, a rozgrywki ekstraklasy startują ponad miesiąc później. - Rzeczywiście zaczynamy wcześniej niż inne zespoły. Musimy się przygotować nie tylko do meczów w pucharach, ale również do całej rundy - stwierdza trener 14-krotnych mistrzów Polski Waldemar Fornalik. - Przecież właśnie z ligi żyjemy. W ubiegłym sezonie to Polonia Warszawa jako pierwszy polski zespół wznowiła sezon, a później wszyscy widzieli, co było z nimi w lidze. Dla nas to jest nowa sytuacja - dodaje.

W Chorzowie na to, że zespół zagra już w lipcu przygotowywano się od kilku tygodni. - Plan działań był podzielony na trzy warianty. A i tak nie wszystko jest jeszcze dopięte - wyjaśnia dyrektor Ruchu Mirosław Mosór. Do dwumeczu w pierwszej rundzie Niebiescy będą się przygotowywali na własnych obiektach oraz na Stadionie Śląskim. - To wiem na pewno. A co później będzie, to się okaże. Był plan zgrupowania zagranicznego, ale tylko w przypadku, gdybyśmy w pucharach zagrali później - stwierdza Fornalik, który cieszy się, że przed ligą jego zespół będzie miał "przetarcie" w rozgrywkach pucharowych. - Mecze o stawkę na pewno są lepsze dla zawodników - dodaje.

Podczas gdy piłkarze i trenerzy odpoczywają, do wytężonej pracy ruszyli działacze. W Chorzowie rozmawiają z potencjalnymi nowymi nabytkami, a także z klubami, które są zainteresowane pozyskaniem niektórych piłkarzy. Niebiescy negocjują również ze sponsorami. - Na pewno te rozmowy nie są łatwe. Tym bardziej, że na początku lipca będą trwały mistrzostwa świata i mało kto, poza Polską i niektórymi krajami, będzie interesował się rundą wstępną europejskich pucharów - przyznaje Mosór.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×