Przy Roosevelta praca wre

W środowe przedpołudnie zawodnicy Górnika odbyli ostatnie w tym sezonie zajęcia, po czym rozjechali się do domów na trzytygodniowe urlopy. Do pracy wzięli się natomiast działacze, którzy prowadzą szereg rozmów na temat przyszłości klubu. Negocjowany ma być m.in. kontrakt trenera Adama Nawałki, który wykonał z drużyną stawiany przed nim cel i awansował do ekstraklasy. Teraz ma nadzieję na kontrakt na poziomie ekstraklasy.

Marcin Ziach
Marcin Ziach

Po sobotnim meczu z Widzewem trener Adam Nawałka dał swoim podopiecznym dwa dni wolnego. We wtorek drużyna przeszła testy szybkościowe, a wieczorem zmierzyła się w meczu sparingowym z Energetykiem ROW Rybnik ostatecznie wygrywając 4:1 po bramkach Dawida Gajewskiego, Przemysława Pitrego, samobójczym trafieniu Piotra Pacholskiego i bramce Adriana Świątka. Honorowe trafienie dla rybniczan zaliczył Tomasz Kasprzak. W środę do południa zabrzanie trenowali po raz ostatni w tym sezonie, po czym udali się na w pełni zasłużone urlopy. Na kolejnych zajęciach spotkają się 30 czerwca.

Podczas gdy zawodnicy będą odpoczywać praca wrzeć będzie w klubowych gabinetach. Prezes Łukasz Mazur i dyrektor sportowy Tomasz Wałdoch nie mogą sobie pozwolić na odpoczynek w tak ważnym dla klubu momencie. Jednym z głównych zadań sternika zabrzańskiego klubu będzie rozmowa na temat dalszej przyszłości w Zabrzu trenera Nawałki. Ten wiążąc się z końcem grudnia z Górnikiem dwuletnim kontraktem zapewnił w nim klauzulę, która mówi, że w przypadku awansu drużyny do ekstraklasy przysługuje mu prawo renegocjacji zarobków z poziomu pierwszej ligi na ekstraklasę.

Wielkimi zwolennikami pozostania trenera przy Roosevelta są kibice Trójkolorowych, którzy doceniają wielką pracę, jaką szkoleniowiec wykonał z drużyną w przeciągu ostatniego półrocza. Rozmowy z Nawałką są priorytetem. Mówi się jednak, że w przypadku gdyby te zakończyły się fiaskiem drużynę w przyszłym sezonie poprowadzi któryś z duetu trenerów od dłuższego czasu przymierzanych na ławkę trenerską utytułowanego śląskiego klubu, Jan Urban bądź Artur Płatek. Ten drugi był widziany na trybunach rybnickiego stadionu podczas wtorkowego meczu kontrolnego czym wzbudził dodatkowe spekulacje.

Rozmowy toczone będą także z zawodnikami, którym kończą się wypożyczenia. Górnik jest praktycznie dogadany z Przemysławem Kuligiem i jeśli nic nieprzewidywanego się nie wydarzy jesienią boczny defensor Cracovii nadal będzie występował w Zabrzu. Podobnie ma być z uzdolnionym Mateuszem Kamińskim, w którym duży potencjał widzi Nawałka. Wciąż ważą się losy czeskiego napastnika Alesa Besty. 26-letni snajper po przyzwoitej jesieni na wiosnę zagrał tylko trzy mecze w barwach Górnika, po czym nabawił się urazu i wyjechał do Czech.

Wiadomo już z kolei, że na pewno latem Górnika nie wzmocni Waldemar Sobota. Bramkostrzelny zawodnik, który w minionym sezonie zdobył 10 bramek dla MKS-u Kluczbork zdecydował się na przenosiny do Śląska Wrocław, z którym związał się w środę 4-letnim kontraktem. Działaczy Górnika to jednak nie martwi, gdyż lista życzeń beniaminka ekstraklasy jest bardzo długa i z pewnością latem drużyna zostanie wzmocniona.

- Jesteśmy zainteresowani pozyskaniem kilku zawodników. Z niektórymi prowadzimy już rozmowy. Nie chciałbym w tej chwili zdradzać ich nazwisk, bo wiadomo, na jakiej zasadzie to działa i kluby lubią sobie "podkradać" zawodników. Mogę jedynie powiedzieć, że prowadzimy rozmowy wyłącznie z zawodnikami z polskiej ligi - powiedział dyrektor sportowy klubu z Roosevelta, Tomasz Wałdoch.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×