Feta po awansie na zaplecze ekstraklasy już dawno w Niecieczy się skończyła. Teraz czas zakasać rękawy i wziąć się do roboty w kwestii przebudowy stadionu. Tego wymaga od beniaminka I ligi Komisja Licencyjna PZPN. Aktualnie obiekt w Niecieczy nie spełnia wszystkich standardów, obowiązujących na tym poziomie rozgrywek. Przede wszystkim musi zostać powiększona pojemność obiektu. Planowane są również inne inwestycje, które mają doprowadzić do tego, by obiekt Bruk-Betu spełniał wszystkie wymogi Polskiego Związku Piłki Nożnej. Klubowi działacze podchodzą do tego zadania bardzo ambitnie.
- Plany rozbudowy stadionu wyznaczają wymogi licencyjne do gry w pierwszej lidze. Obiekt Bruk-Betu czeka modernizacja. W tym celu zwiększona musi być jego pojemność z obecnych 1400 miejsc do 2000. Zwiększone musi być też zaplecze socjalne oraz szatnie, pojawić się też ma pomieszczenie do przeprowadzenie kontroli antydopingowej. W planach jest również remont płyty boiska. Burmistrz Żabna, w tej gminie położona jest Nieciecza, zapowiedział sfinansowanie modernizacji urządzeń melioracyjnych położonych pod boiskiem. To ma poprawić odchodzenie wody z płyty - wylicza w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl, rzecznik prasowy Bruk-Betu Nieciecza Andrzej Mizera.
Czasu na modernizację stadionu nie ma jednak zbyt wiele. Nowy sezon I ligi ruszy prawdopodobnie najpóźniej na początku sierpnia. W klubie zapewniają, że póki co nie ma obaw, jeśli chodzi o termin realizacji założeń. W szeregach beniaminka panuje wielki optymizm, który nie pozwala przestawać wierzyć w powodzenie realizacji wymogów licencyjnych. - Wszyscy są optymistami. W klubie mają nadzieję, że wszystko pójdzie zgodnie z terminem i nie będzie żadnych kłopotów z otrzymaniem licencji - zapewnia w rozmowie z naszym portalem rzecznik prasowy Bruk-Betu Nieciecza.
