Tarasiewicz: Liczmy, że Kaźmierczak zostanie

Piłkarze Śląska Wrocław przygotowują się do sezonu na obozie w Niemczech. Wrocławianie mają już za sobą dwie porażki w meczach sparingowych. - Dopiero w Chorwacji będziemy grać bardziej optymalnym składem - mówi dla oficjalnej strony internetowej WKS-u trener zielono-biało-czerwonych, Ryszard Tarasiewicz.

Od niedzieli na obozie w niemieckiej miejscowości Hoeckendorf przebywają piłkarze Śląska Wrocław. To pierwsze zgrupowanie, drugie odbędzie się w Chorwacji. Zielono-biało-czerwoni rozegrali do tej pory dwa spotkania sparingowe i oba przegrali. Najpierw ulegli 0:5 czeskiej drużynie FK Teplice, a w środę lepszy od drużyny Ryszarda Tarasiewicza okazał się niemiecki czwartoligowiec Hallescher FC, który wygrał 1:0.

Po tym spotkaniu na łamach oficjalnej strony internetowej klubu ze stolicy Dolnego Śląska wypowiedział się trener WKS-u. - Stworzyliśmy kilka sytuacji bramkowych, były uderzenia z dystansu. Wiadomo jednak, że przeciwnik nie był tak wymagający, jak FK Teplice. Trzeba też wziąć poprawkę na to, że na razie grają wszyscy zawodnicy, łącznie z testowanymi, a dopiero w Chorwacji będziemy grać bardziej optymalnym składem. Jak Vuk (Sotirović - dop.red) będzie w pełnej dyspozycji, zmienimy ustawienie na 1-4-4-2 i zobaczymy jak będzie to funkcjonować. Są też nowe ogniwa - Diaz, Sobota, Gikiewicz, liczmy, że zostanie Kaźmierczak - i oni muszą się zgrać - mówił szkoleniowiec.

Przemysław Kaźmierczak, o którym wspominał Tarasiewicz to były zawodnik między innymi FC Porto, a także były reprezentant kraju. 30 czerwca skończył mu się kontrakt, trenuje ze Śląskiem i przebywa na zgrupowaniu z wrocławską drużyną.

W meczu z zespołem z Niemiec na placu gry nie pojawiło się kilku zawodników. - Diaz nie miał ostatnio wiele odpoczynku, a dodatkowo ma obtartą piętę. Nie zagrał Marian Kelemen, ale znamy jego możliwości, dlatego teraz dostał szansę Kaczmarek. Waldek Sobota dobrze się prezentował w meczu z Teplicami i uznałem, że nie ma potrzeby, by zagrał z Niemcami - komentuje Tarasiewicz dla slaskwroclaw.pl.

Szkoleniowiec odniósł się także do dwóch młodych zawodników trenujących i przebywających na obozie - Przemysława Szuszkiewicza i Jakuba Więzika. Obydwaj wystąpili w środowym sparingu. - Zaprezentowali się bardzo pozytywnie. Wiadomo, że to są dla nich pierwsze mecze z drużyną, ale widać, że dużo lepiej się prezentują tutaj, niż grając w Młodej Ekstraklasie - zaznaczył "Taraś".

Wiadomo już także, że kontuzja jakiej nabawił się Krzysztof Wołczek może być poważna. - Z tego co widziałem, to może być uraz oznaczający odpoczynek przez 4-6 tygodni - skomentował trener dla oficjalnej strony klubowej.

Komentarze (0)