Rafał Ulatowski poznaje Monachijskie Lwy

Widoczne są już pierwsze efekty współpracy między Cracovią, a TSV 1860 Monachium wynikające z tego, że współudziałowiec Pasów, Comarch należący do prof. Janusza Filipiaka, jest również głównym sponsorem monachijskich Lwów.

Trener Pasów, Rafał Ulatowski niemal wprost ze zgrupowania w Opalenicy udał się do Monachium, aby poznać się ze sztabem szkoleniowym Lwów i obejrzeć bazę treningową TSV 1860. Prof. Filipiak w momencie zmiany na szkoleniowym stanowisku wspominał, że bardzo zależy mu na zacieśnieniu współpracy pomiędzy klubem z Monachium, a Cracovią.

Po zakończeniu zgrupowania w Opalenicy piłkarze Cracovii dostali kilka dni wolnego, a trener Ulatowski postanowił odwiedzić Monachium, aby przyjrzeć się, jak Niemcy przygotowują się do nowego sezonu. Wizyta rozpoczęła się w poniedziałek na obiektach TSV 1860. Opiekun Pasów przyglądał się dwóm treningom monachijskich Lwów. - Wziąłem udział w porannych i popołudniowych zajęciach. Mogłem przekonać się, jak wygląda trening w innym kraju niż Polska - opowiada Ulatowski.

Szkoleniowiec jest pod wrażeniem bazy treningowej, jaką zastał w Monachium: - Piłkarze mają do dyspozycji cztery piękne, trawiaste boiska. Widać, że wszystko jest tu profesjonalne. Cieszę się, że mogłem tu przyjechać.

Ulatowski nie tylko wziął udział w treningach pierwszej drużyny TSV, ale także przeprowadził rozmowy z osobami związanymi z monachijskim klubem. - Poznałem właściwie wszystkich najważniejszych - trenera, pozostałych członków sztabu szkoleniowego, dyrektora sportowego. Jestem tu bardzo miło traktowany - relacjonuje.

Szczególnie długa była rozmowa z Reinerem Maurerem, pierwszym trenerem TSV, z którym omawiał szczegóły dalszej współpracy, a także podzielił się wrażeniami na temat zakończonych wczoraj Mistrzostwach Świata w RPA. - Wszyscy tu cieszą się z trzeciego miejsca Niemców i traktują to jako bardzo duży sukces. Chwalą sobie pracę selekcjonera, z którym niemiecka federacja nie chciała przecież podpisać umowy jeszcze przed mistrzostwami Świata - opowiada Ulatowski, który w Monachium zostanie do wtorku.

To pierwsza, ale z pewnością nie ostatnia wizyta sztabu szkoleniowego Cracovii w Monachium. - Zacieśnia ona współpracę między oboma klubami - przyznaje Ulatowski, który liczy na to, że wymiana doświadczeń z tak utytułowanym klubem, jak TSV przyniesie Pasom ogromne korzyści.

Już jesienią Cracovia będzie gościć w Krakowie ekipę TSV. Przyjazd monachijskiej drużyny związany będzie z towarzyskim spotkaniem zorganizowanym z okazji otwarcia nowego stadionu przy ulicy Kałuży.

Źródło artykułu: