Falstart Gieksy

Nie takiego początku sezonu spodziewano się w Katowicach. Odmieniony, a co najważniejsze wzmocniony GKS był wymieniany w gronie kandydatów do walki o ekstraklasę. Tymczasem podopieczni Dariusza Fornalaka w dwóch meczach ugrali tylko jeden punkt.

Po remisie z Dolcanem Ząbki zawodnicy Gieksy zapowiadali walkę o pełną pulę w starciu z dużo bardziej wymagającym rywalem, bo Piastem Gliwice. Sił wystarczyło im jednak tylko na pierwszą połowę i katowiczanie do domów wracali z niczym. Piłkarze z Bukowej mimo wszystko starają się zachować spokój. - Nie załamujemy rąk. Przed nami 32 spotkania i jeszcze wiele się może zdarzyć. Nasza drużyna z każdym dniem będzie coraz lepsza. Głęboko w to wierzymy. Przeanalizujemy na spokojnie to wszystko, co się wydarzyło w Gliwicach i będziemy walczyć dalej - wyjaśnił 22-letni pomocnik, Grzegorz Goncerz.

Wiary w możliwości Gieksy nie traci Adrian Napierała. - Poczekajmy jeszcze z oceną. Dajcie nam kilka meczów. Zobaczymy, jak to będzie wyglądało za kilka tygodni. Nie skreślajcie nas po dwóch kolejkach! - zaapelował do kibiców i dziennikarzy 28-letni defensor.

Jeden punkt w dwóch meczach to jeszcze nie tragedia, ale jeśli Gieksa w najbliższym spotkaniu nie pokona Warty Poznań, zrobi się naprawdę nerwowo. - Nie ma mowy o żadnej presji. My konsekwentnie robimy swoje. W starciu z Piastem nie udało się zdobyć nawet punktu, ale walczymy dalej. Przed nami Warta Poznań i zrobimy wszystko, by zgarnąć pełną pulę - zapowiedział Goncerz.

Źródło artykułu: