W Warcie walka o dobre nastroje i punkty

Po dwóch nieudanych meczach z zespołami z Niecieczy i Wodzisławia, zespół Warty czeka trudny wyjazd do Katowic na mecz z GKS. Trenerzy pracują nad tym, żeby w zespole zapanowała lepsza atmosfera niż w ostatnich dniach.

Hubert Maćkowiak
Hubert Maćkowiak

Piłkarze Warty Poznań twierdzą, że tak słaba inauguracja będzie nauczką na przyszłość. - Przed sezonem wszyscy dopisywali nam 6 punktów w tych dwóch pierwszych meczach w Poznaniu. Życie jednak pokazało, że o zwycięstwa nie będzie tak łatwo. Taki kubeł zimnej wody na początek na pewno się przyda - ocenia Zbigniew Zakrzewski, który w tej przerwie letniej wzmocnił klub. - W Warcie czuję się bardzo dobrze. Zawsze tutaj mogłem trenować w przerwach między rozgrywkami, nawet jak wracałem z zagranicy. Tutaj zawsze witano mnie z otwartymi ramionami. Mam w klubie wielu znajomych. Obym się odwdzięczył Warcie bramkami. Chciałbym ich strzelić w sezonie jak najwięcej. Osiem, może dziesięć goli to minimum - twierdzi były piłkarz m.in. Lecha i Arki Gdynia. Napastnik Zielonych nie chce jednak wracać do nieudanej inauguracji. - Wszyscy widzieliśmy, jaka to była gra. Sami sobie zawaliliśmy tę inaugurację. Jednak nie można tego wciąż rozpamiętywać. Teraz czeka nas kolejne spotkanie i myślimy o nim - dodaje.

Z kolei trener Czerniawski zastanawia się, jak ustawić zespół przed niełatwym meczem w Katowicach. Szkoleniowiec zwraca uwagę na niełatwe warunki pracy. - Trudna sytuacja w klubie nie pomaga w mobilizacji do kolejnych meczów. Na dodatek sami sobie podcięliśmy skrzydła tymi dwoma spotkaniami u siebie. Te mecze były do wygrania - mówi Marek Czerniawski. W środę piłkarze i sztab szkoleniowy spotkali się na przedpołudniowym treningu. W czwartek zaplanowano zajęcia w porze meczu, około godziny 19. - Staramy się, żeby ten tydzień był w miarę radosny i optymistyczny. Wprowadzamy treningi strzeleckie, dużo ćwiczymy z piłkami. Zawodnicy to lubią, więc istnieje szansa, że w końcu wrócą dobre nastroje - tłumaczy.

Wszyscy w klubie zdają sobie sprawę z tego, że jeśli piłkarze nie zagrają w piątek lepiej, to nie będzie żadnych szans na jakąkolwiek zdobycz punktową w starciu z GKS Katowice. - Rozmawialiśmy już na ten temat z kolegami z drużyny. Taka postawa już nie może się zdarzyć. Z partnerami z poszczególnych formacji rozumiemy się dobrze, a myślę, że będzie coraz lepiej - zapowiada Zbigniew Zakrzewski. - Przede wszystkim musimy w końcu zagrać swoją piłkę. Poukładaną taktycznie i technicznie. Moi podopieczni mają zagrać o wiele mądrzej niż ostatnio. Potrzebne będzie większe zaangażowanie, bo ostatnio tego nie widziałem - zauważa Czerniawski.

Warcie Poznań ostatnio dobrze się wiodło w meczach na trudnym terenie. 1 maja team z Poznania zremisował z Sandecją w Nowym Sączu. 15 maja piłkarze wywieźli cenny punkt ze Szczecina, bowiem miejscowa Pogoń nie zdołała pokonać Zielonych. Piotr Reiss i spółka świetnie wspominają ostatni wyjazd na Śląsk. Wtedy to pokonali na wyjeździe 3-2 Górnika Zabrze, który przez tą wpadkę do ostatniej kolejki musiał walczyć o awans do ekstraklasy. - Ostatnio te wyjazdy na trudne tereny nam wychodziły. Mam nadzieję, że tak będzie i tym razem. Musimy jednak bardziej walczyć niż w ostatnim spotkaniu z inną drużyną ze Śląska, czyli Odrą - deklaruje trener.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×