Polonia deklasuje w derbach - relacja z meczu Polonia Warszawa - Legia Warszawa

Nie tak wyobrażał sobie debiut w oficjalnym spotkaniu Maciej Skorża. Jego podopieczni stracili trzy bramki, nie strzelając przy tym żadnej. Diametralnie inne nastroje panują w szatni Polonistów. Na tak wysokie zwycięstwo musieli się oni jednak mocno napracować. Co najmniej do wiosennego rewanżu w Warszawie rządzi Polonia.

Oba zespoły w letnim okienku transferowym nie szczędziły pieniędzy na wzmocnienia. W piątkowym pojedynku w podstawowym składzie obu ekip wybiegło łącznie aż ośmiu nowych zawodników - trzech w Polonii i pięciu w Legii. Jak się okazało, "skromniejsze" przemeblowanie składu okazało się trafniejszym rozwiązaniem.

Pierwsze dwa kwadransy nie zapowiadały wielkich emocji w tym meczu. Nie widzieliśmy odważnych, przebojowych akcji, w obu drużynach brakowało zgrania co owocowało sporą liczbą strat, a konsekwencją tej nieporadności piłkarzy była ostra, często wręcz brutalna gra. W wyniku jednego ze starć boisko przed czasem opuścić musiał Tomasz Brzyski. Na groźne strzały Macieja Rybusa i Takesure'a Chinyamy Poloniści odpowiedzieli celnymi uderzeniami Adriana Mierzejewskiego oraz akcjami Bruno i Łukasza Piątka. Piłki nie docierały jednak do celu i do przerwy mieliśmy bezbramkowy remis.

Tuż po przerwie worek z bramkami rozwiązał Brazylijczyk Bruno, który popisał się kapitalnym uderzeniem z odległości około trzydziestu metrów. Ta jedna bramka zupełnie podcięła skrzydła Wojskowym, Czarne Koszule zaś poszły za ciosem i raz za razem wyprowadzały groźne kontry. Po jednej z nich w sytuacji sam na sam znalazł się Daniel Gołębiewski, jednak minimalnie przestrzelił. Napastnik gospodarzy, choć bramki nie strzelił, to zasłużył na słowa pochwały za walkę, jaką toczył z obrońcami Legii przez siedemdziesiąt minut. Po tym okresie został on zmieniony przez świeżo sprowadzoną gwiazdę Polonii - Euzebiusza Smolarka i to on zrobił to, czego nie udało się "Dyziowi". Po kapitalnej asyście Łukasza Piątka strzałem ze szczupaka pokonał bezradnego Marijana Antolovića. Bramka na 3:0 była dziełem bardzo aktywnego Mierzejewskiego, który wykorzystując swoją szybkość i karygodne błędy obrońców Legii, efektowną podcinką pokonał golkipera gości.

Jak najbardziej zasłużona wygrana Polonii stała się faktem. Zwycięstwo odniesione w dobrym stylu nad faworytem w walce o mistrzostwo ligi wlało optymizm w serca sympatyków Czarnych Koszul. Legia natomiast już w poniedziałek, w pojedynku z Cracovią, dostanie szansę do zmazania plamy na honorze.

Polonia Warszawa - Legia Warszawa 3:0 (0:0)

1:0 - Bruno 48'

2:0 - Smolarek 79'

3:0 - Mierzejewski 83'

Składy:

Polonia Warszawa: Przyrowski - Skrzyński, Pietrasiak, Tosik, Brzyski (28' Mynar), Mierzejewski, Andreu, Piątek, Trałka (54' Sarvas), Bruno, Gołębiewski (71' Smolarek).

Legia Warszawa: Antolović - Jędrzejczyk, Wawrzyniak, Kneżević, Komorowski, Manu, Borysiuk (80' Szałachowski), Vrdoljak, Cabral (68' Radović), Rybus (54' Iwański), Chinyama.

Żółte kartki: Sarvas (Polonia) oraz Wawrzyniak, Chinyama (Legia).

Sędzia: Tomasz Mikulski (Lublin).

Widzów: 5500.

Ocena Polonii Warszawa: 4. Radosław Majdan zapewniał, że Sebastian Przyrowski jest w świetnej formie - ten rzeczywiście zagrał niemal bezbłędnie. Dobrą robotę wykonali obrońcy, a dwie pozostałe formacje stworzyły sporo dobrych akcji, z których trzy zakończyły się powodzeniem. Brawo za dobry mecz.

Ocena Legii Warszawa: 2,5. Legia rozczarowała. Zbyt rzadko przedostawała się pod bramkę Przyrowskiego, a jednocześnie zbyt często popełniała błędy w defensywie, co skrzętnie wykorzystali Poloniści.

Najlepszy zawodnik Polonii: Adrian Mierzejewski

Najlepszy zawodnik Legii: Manu

Najlepszy zawodnik meczu: Adrian Mierzejewski

Źródło artykułu: