Ekspert Sport&More: 30 procent szans Lecha

- Nie rozumiem, jak sprzedając najlepszych poznański zespół chce zawojować Europę. Po prostu nie da rady - przyznaje nasz ekspert przed pierwszym meczem ostatniej rundy kwalifikacyjnej do Ligi Europejskiej Dnipro Dnipropietrowsk - Lech Poznań.

- Robert Lewandowski, Rafał Murawski i Hernan Rengifo - ci trzej zawodnicy odeszli z Lecha w przeciągu ostatnich kilku miesiącach. Godnych następców nie znaleziono, nawet Kriwiec nie gra tak dobrze, jak się można było spodziewać. A nie można przecież podbijać Europy osłabiając drużynę - twierdzi Zieliński.

- Na Ukrainie warunki do zbudowania dobrej drużyny są o wiele lepsze. Dnipro ma w tej chwili lepszych piłkarzy, dużo więcej pieniędzy i ciekawsze perspektywy. Mają bardzo bogatego właściciela, jednego z najzamożniejszych na Ukrainie - kontynuuje nasz ekspert.

- Lech twierdzi, że buduje zespół na Europę, ale nie można w to wierzyć. Nie potrafi ściągnąć piłkarzy godnych zastąpić tych, co odeszli. Z drugiej strony ma też ciężkie zadanie, bowiem w Polsce ciężko znaleźć wartościowych następców. „Kolejorz” ma także spore kłopoty w ataku. Widać, że zawodnicy wciąż się nie rozumieją - ocenia Zieliński.

- Normalnie dałbym Dnipro 60 procent szans na awans, ale przecież w Lechu kilku zawodników jest kontuzjowanych, więc szansę Ukraińców rosną moim zdaniem do 70 procent. Przypomnę tylko, że poznaniacy wystąpią bez Peszki, Wojtkowiaka i Bosackiego. W pierwszym meczu gospodarze powinni wygrać jednym, może dwoma golami. Jednak jeśli Lech będzie się mądrze bronił, może nie być aż tak źle - kończy szef sportu w „Polsce”.

Wszystkie kursy dostępne są na bwin. Zarejestruj się i zgarnij bonus!

Komentarze (0)