Jedenastka sezonu II ligi według portalu SportoweFakty.pl

W jedenastce sezonu nie może zabraknąć miejsca dla graczy najlepszej drużyny - zespołu z Gdańska. Honorowe miejsce w ataku zajął zdecydowanie najlepszy piłkarz sezonu, napastnik Robert Lewandowski ze Znicza Pruszków. Każda jedenastka podsumowująca sezon ma jedną wadę - nie jest z gumy, nie można jej rozciągnąć i umieścić w niej wszystkich zawodników, którzy na to miejsce zasłużyli.

Przemysław Mierzwa (Motor Lublin): W świetnym stylu powrócił do gry po przewlekłej kontuzji. Choć, z powodu urazu, nie mógł pomóc Motorowi w awansie do II ligi, to walnie przyczynił się do utrzymania w tej klasie rozgrywkowej. Wiele jego świetnych interwencji decydowało o wynikach meczów, często naprawiał błędy defensorów. Grę Mierzwy komplementowali nawet rywale.

Paweł Pęczak (Lechia Gdańsk): Latem odrzucił ofertę katowickiej GieKsy i postanowił z Lechią zawalczyć o ekstraklasę. Na prawej stronie nie miał sobie równych. Dzięki Dariuszowi Kubickiemu, Pęczak grał spokojniej dzięki czemu nie łapał głupich żółtych kartek. Kibice uwielbiają Pękiego za zadziorność, nieustępliwość i walkę do samego końca - o czym najlepiej przekonali się piłkarze Kmity Zabierzów, którym bramkę na 1:0 strzelił w doliczonym czasie gry.

Hubert Wołąkiewicz (Lechia Gdańsk): Były zawodnik klubu z Wronek okazał się niebywałym wzmocnieniem obrony Gdańszczan. Niechciany przez Franciszka Smudę w Poznaniu, wybrał ofertę Lechii. Szybko zyskał uznanie wśród biało-zielonej publiczności. Doskonały w grze głową, świetny w odbiorze piłki. Do gry Lechii wprowadził sporo spokoju. Dziś nikt w Gdańsku, nie wyobraża sobie środka obrony bez Wołąkiewicza.

Petr Pokorný (Śląsk Wrocław): Ostoja defensywy wrocławian, najlepszy gracz ten formacji. Dodatkowo Pokorný na swoim koncie zapisał trzy trafienia. Obrońcę Śląską cechuje dobra gra głową jak również nieustępliwość, potrafił włożyć głowę tam, gdzie inni bali się włożyć nogi. Dzięki postawie czeskiego defensora Śląsk w całym sezonie stracił tylko 30 bramek.

Krystian Lebioda (Stal Stalowa Wola): Prawdziwy profesor. Początek sezonu spędził na ławce, ale kiedy pojawił się w pierwszej jedenastce w spotkaniu z Kmitą Zabierzów, w którym zdobył dwie bramki na stałe zagościł w składzie Stalówki. Dziś kibice nie wyobrażają sobie składu bez popularnego Krystka. Świetny defensor, do tego bardzo często włączający się w akcje ofensywne. Typowy skrajny obrońca, który gra tak jak powinien grać zawodnik ustawiony na tej pozycji. Wiele zagrożenia siały jego dośrodkowania czy to z akcji, czy ze stałych fragmentów gry asystując przy kilku bramkach.

Sławomir Peszko (Wisła Płock): Wisła Płock jako drużyna w tym sezonie kompletnie zawiodła. Zespół, który miał wywalczyć o awans w ostatnich sezonach grał już o nic. W Wiśle przez cały sezon wyróżniającym się piłkarzem był Sławomir Peszko, który podpisał już zimą kontrakt z Lechem Poznań i od 1 lipca stanie się oficjalnie zawodnikiem poznańskiej drużyny. Peszko jako jedyny nie zawodził, dobrze spisywał się jako skrzydłowy oraz napastnik. W sezonie 16-krotnie trafił do siatki rywali.

Dariusz Kołodziej (Podbeskidzie Bielsko-Biała): Główny reżyser gry Podbeskidzia Bielsko-Biała i najlepszy strzelec Górali w sezonie, w którym zdobył aż 14 bramek. Głównie dzięki niemu zawodnicy z Bielska-Białej grali wybornie wiosną i siali postrach wśród rywali. O mały włos Podbeskidzie nie awansowałoby do ekstraklasy.

Paweł Gamla (Piast Gliwice): Filar pomocy Piast Gliwice, nieustępliwy, walczak. Zawodnik obdarzony dobrymi warunkami fizycznymi świetnie kreował grę drużyny z Gliwic w rozgrywkach drugiej ligi. Zagrał w 32 pojedynkach, w których zdobył dla Piasta siedem goli.

Janusz Gancarczyk (Śląsk Wrocław): Pomocnik Śląsk jesień miał słabą, ale to, co wyprawiał podczas rundy wiosennej może na kolana rzucić każdego. Po jego rajdach prawą stroną boiska ręce same składały się do oklasków. Od momentu, gdy Ryszard Tarasiewicz zaczął do podstawowej jedenastki Śląska wystawiać braci Gancarczyków to wrocławski klub zaczął wygrywać. Janusz Gancarczyk w całym sezonie zdobył dwie bramki oraz popisał się wieloma asystami.

Robert Lewandowski (Znicz Pruszków): Piłkarz, od którego zaczęliśmy typowanie naszej jedenastki. Największe odkrycie, a zarazem najlepszy piłkarz sezonu. To głównie on decydował o grze Znicza Pruszków. Zdobył wiele bramek decydujących o wyniku spotkania. Tomasz Feliksiak, kolega Lewandowskiego z ataku powiedział, że to najlepszy partner z jakim miał okazję grać. Napastnik Znicza zdobył w sezonie 21 bramek. Zainteresowanie snajperem z Pruszkowa wyrażają najlepsze kluby ligi, między innymi Lech Poznań czy Legia Warszawa.

Marcin Wachowicz (Arka Gdynia): Główne żądło w ataku Arki Gdynia. Wicelider klasyfikacji strzelców z 20 bramkami, które zdobył w 33 ligowych pojedynkach. Jak na napastnika przystało strzelał w końcówce sezonu decydującego gole, dzięki którym Arka do ostatniej serii spotkań walczyła o awans do ekstraklasy. Nie udało się, ale Wachowicz może być zadowolony z całego sezonu.

Ławka rezerwowych: Jacek Gorczyca (GKS Katowice), Tomasz Sokołowski (Arka Gdynia), Marcin Pacan (Pelikan Łowicz), Sebastian Dudek (Śląsk Wrocław), Bartosz Karwan (Arka Gdynia), Daniel Koczon (Motor Lublin), Paweł Buzała (Lechia Gdańsk).

Komentarze (0)