Stefan Białas: Cieszymy się i idziemy na urlopy

Gdy zadzwoniliśmy do Stefana Białasa, to szkoleniowiec żółto-czerwonych oglądał nowe mieszkanie i był w jak najlepszym humorze. Wszystko dzięki decyzji Polskiego Związku Piłki Nożnej, który w piątkowe popołudnie nie wydał licencji Polonii Bytom na grę w Orange Ekstraklasie. W związku z tym baraże zostały odwołane i Jagiellonia w przyszłym sezonie występować będzie w najwyższej klasie rozgrywkowej.

Jagiellonia już we wtorek wyjechała do Gdyni na spotkanie barażowe z Arką, jednak kilkadziesiąt kilometrów przed Trójmiastem białostoczanie dowiedzieli się, że mecz nie odbędzie się, a wszystko przez problemy z fuzją Śląska Wrocław z Groclinem Grodzisk Wielkopolski. - Już na spotkanie barażowe w Gdyni byliśmy bardzo dobrze przygotowani. Obawialiśmy się jednak sędziów, którzy poprowadzą ten pojedynek, bo jak wszyscy wiemy właściciel Arki to bardzo bogaty człowiek… - mówi Białas.

Jagiellonia do spotkań o Orange Ekstraklasę z Arką przygotowywała się w Olecku, a do barażów z Piastem też miała trenować w tej miejscowości. - Planowaliśmy znowu wyjechać do Olecka na obóz, jednak po decyzji o anulowaniu barażów zdecydujemy się z niego zrezygnować, a zawodnicy do 19 czerwca otrzymają wolne. Jednak wszystkie decyzje wstrzymujemy do momentu aż do klubu wpłynie oficjalne potwierdzenie tej decyzji z Polskiego Związku Piłki Nożnej - dodaje szkoleniowiec żółto-czerwonych.

Jagiellonia nowy sezon rozpocznie więc w ekstraklasie, ale wcześniej zespół czekają zmiany kadrowe. Kontrakty z Jaga kończą się aż dwunastu zawodnikom. - Interesujemy się wieloma piłkarzami, a także wiemy z kim już się pożegnamy. W poniedziałek spotkam się z zarządem, porozmawiamy o nowym sezonie oraz o tym, którym z zawodników, którym kończą się kontrakty przedstawić nową umowę. Wtedy podamy niektóre sprawy do publicznej wiadomości - kończy zadowolony Białas.

Komentarze (0)