To zawodnicy chcieli grać - wypowiedzi trenerów po meczu Lechia Gdańsk - Jagiellonia Białystok

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Pierwsza połowa mogła podobać się kibicom obu drużyn. Zawodnicy stworzyli dobre widowisko i wszystko zapowiadało, że będzie tak do końca meczu. W przerwie spotkania nad Gdańskiem przeszła burza, która zalała murawę przy Traugutta 29. Zawodnicy jednak chcieli grać. Nie była to jednak piłka nożna, a piłka wodna.

Tomasz Kafarski (trener Lechii Gdańsk): W meczu widzieliśmy dużo strzałów i sytuacji podbramkowych. Nie brakowało również wrzutek w pole karne. Lechia i Jagiellonia grały dobrą piłkę. Zabrakło tylko zwycięstwa mojego zespołu. Ciesze się, że trybuny w przerwie ożywiły się, a moi chłopcy mieli dla kogo grać. Jestem rozczarowany wynikiem, ale za postawę zespołu nie mogę wstydzić. Bardzo podobał mi się Damian Szuprytowski. Podjąłem dobrą decyzję, gdyż jeszcze nie jest on rozpoznawalny, a jest naprawdę dobrym zawodnikiem.

Michał Probierz (trener Jagiellonii Białystok): Byłem przeciwny rozgrywania drugiej połowy. Chciałem ją spokojnie zagrać w poniedziałek. To piłkarze chcieli kontynuować mecz i gratuluje im za to. Ocenię pierwszą połowę, bo druga nie miała nic wspólnego z piłką nożną. Był to wyrównany pojedynek. Wyrównaliśmy po świetnym golu Tomka Kupisza. Udowodniliśmy, że możemy dla każdego być groźni. Spokojnie stąpamy po ziemi. Za tydzień mamy mecz z Lechem, który podniósł swoje morale po zwycięstwie w Lidze Europejskiej i po rozgromieniu Cracovii. Następnie czeka nas pojedynek z Wisłą. Wtedy będziemy mogli ocenić jaki jest potencjał Jagiellonii.

Źródło artykułu: