Wisła Kraków: Bez transferów "last minute"

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Tworzący holenderski duet w Wiśle Kraków Stan Valckx i Robert Maaskant, którzy w poniedziałek rozpoczęli pracę w klubie z Reymonta, zgodnie zapowiedzieli, że w ostatnich dniach okna transferowego nie należy spodziewać się nerwowych ruchów kadrowych.

W tym artykule dowiesz się o:

W ostatnich tygodniach do kadry Białej Gwiazdy dołączyło aż 8 nowych zawodników. Krakowianie w głównej mierze zawdzięczają to pracy Zdzisława Kapki, który podczas kadencji Henryka Kasperczaka miał decydujący głos w sprawie przydatności graczy do zespołu. Sam Kasperczak na każdym kroku powtarzał, że nie odpowiedzialny za ruchy personalne w klubie, ale trudno uwierzyć w to, że nie miał nic do powiedzenia w tej kwestii. Jedno jest pewne - letnie transfery Wisły były owiane nutką tajemnicy...

Wraz z objęciem przez Stana Valckxa roli dyrektora sportowego i mianowanie Roberta Maaskanta szkoleniowcem wicemistrzów Polski, w krakowskim klubie ma pojawić się transparentność działań transferowych. - Jeśli mi się ktoś spodoba, a trenerowi nie, to nie ma sensu marnować pieniędzy na takiego zawodnika, który siedziałby na ławce. Moim zadaniem będzie przygotowanie opcji transferowych, ale na końcu liczyć się będzie zdanie trenera - tłumaczy Valckx i podpiera się przykładem ze swojej czteroletniej pracy w PSV Eindhoven: - Dwa lata współpracowałem w PSV z Guusem Hiddinkiem i Ronaldem Koemanem. Niemożliwe jest, by ściągać zawodników, co do których obaj nie będziemy przekonani.

Maaskant, który przed podjęciem obowiązków w Wiśle, pracował w NAC Breda, nie chciał jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, czy przyciągnie do Krakowa kogoś z grona swoich byłych podopiecznych: - W tej sprawie trzeba rozmawiać z prezesem i dyrektorem sportowym. Dopiero zacząłem tu pracować, więc nie mówmy o rozpoczęciu rewolucji.

Valckx z kolei dodaje, że do zamknięcia okna transferowego (31 sierpnia), Wisła raczej nie będzie przeprowadzać transferów: - Okienko transferowe zamyka się za tydzień, więc nie zostało wiele czasu. Po pierwsze, trzeba porozmawiać z trenerem i ludźmi w klubie, by ustalić, które pozycje ewentualnie potrzebują wzmocnień. Wielu piłkarzy teraz jest jeszcze dostępnych do pozyskania, ale to muszą być dobrzy zawodnicy. Poziom Wisły jest w miarę wysoki, więc potrzeba naprawdę dobrych zawodników. Wtóruje mu Maaskant: - Zawodnicy, którzy są w Wiśle, na pewno są dobrzy. Inaczej nie znajdowaliby się tutaj. - Jeśli nie uda się sprowadzić nikogo nowego już teraz, to od 1 września będę pracował nad wzmocnieniami zimowymi - dodaje nowy dyrektor sportowy Wisły.

Valckx ma stworzyć w krakowskim klubie pion sportowy z prawdziwego zdarzenia, na który zdaniem prezesa Wisły, Bogdana Basałaja składać się ma prowadzenie polityki transferowej, wdrożenie systemu szkolenia oraz budowa sieci scoutingu. Na razie w Wiśle istnieje zalążek tylko tego ostatniego elementu i Valckx ma zamiar na nim bazować: - Ludzie pracujący przy scoutingu Wisły do tej pory mieli swój udział przy zdobyciu tytułów przez klub. Nie widzę powodów, dla których mieliby teraz odejść. Oni mają dużą wiedzę na temat polskiego futbolu i na pewno zostaną w klubie. Może dojdą do nich kolejne osoby.

Źródło artykułu: