Tadeusz Socha: Strasznie chciałbym przekonać trenera

Tadeusz Socha to perspektywiczny obrońca Śląska Wrocław. Jeszcze w poprzednim sezonie grywał w podstawowym składzie WKS-u, teraz nie łapie się nawet do kadry meczowej. - Tak decyduje trener i muszę to zaakceptować - mówi Socha w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

Artur Długosz
Artur Długosz

Tadeusz Socha, młody obrońca Śląska Wrocław ostatnio zagrał w spotkaniu Młodej Ekstraklasy. Dlaczego nie występuje on w meczach pierwszej drużyny Śląska? - Ciężko mi na to pytanie odpowiedzieć. Tak decyduje trener i muszę to zaakceptować - stwierdza zawodnik.

Jeszcze w poprzednim sezonie Socha spokojnie łapał się do kadry pierwszej drużyny, grywał w podstawowym składzie. Teraz brakuje dla niego miejsca w meczowej osiemnastce. Zawodnik nie jest jednak zniesmaczony z tego powodu. - Zniesmaczony? To jest chyba taka złość każdego. Każdy piłkarz taką odczuwa, uważa, że to on powinien grać, że jemu należy się miejsce. Myślę, że każdy reaguje inaczej. Ja się staram na treningach pokazać trenerowi, udowodnić mu, że to jednak ja powinienem grać i na razie czekam - mówi Socha w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

Nowi defensorzy, przynajmniej na razie, do WKS-u nie zostali sprowadzeni. Socha na starcie z Lechią Gdańsk nie załapał się jednak nawet na ławkę rezerwowych. - Ciężko mi wytłumaczyć taką sytuację. Jedyne co mogę zrobić to czekać - skomentował.

Sam zawodnik mówi, że nie czuje, że jest w słabszej formie. - Uważam, że na przedsezonowych zgrupowaniach dobrze się prezentowałem. Trener ma gdzieś tam jakąś swoją wizję zespołu i na razie mnie nie widzi w tej osiemnastce meczowej. Mam nadzieję, że to się zmieni. Jedynym sposobem, żeby to udowodnić są na razie występy w Młodej Ekstraklasie i treningi na których staram się jednak przekonać trenera - stwierdza obrońca.

Socha preferuje grę na prawej stronie obrony. - Lepiej czuję się na prawej obronie, ale już za trenera Ryszarda Tarasiewicza grałem i na lewej obronie, na środku obrony, i nawet w środku pomocy. Więc myślę, że jakoś tak strasznej różnicy mi to nie robi. Na razie jednak moją nominalną pozycją jest prawa strona defensywy - wyjaśnił. We wcześniejszych meczach zielono-biało-czerwoni mieli problemy na lewej flance defensywy. - Była zmiana po meczu z Legią Warszawa. Krzysztof Wołczek usiadł na ławce, wszedł Mariusz Pawelec. Nie wiem jak trener ocenia mecz z Lechią. Myślę, że razem będziemy to analizować na wideo. Zobaczymy, jak to trener widzi - komentuje młody piłkarz.

Teraz przed zawodnikami ekstraklasy dłuższa przerwa. Wszystko wskazuje na to, że wrocławianie w tym czasie rozegrają mecz sparingowy. - Ważne, że będziemy mieli sparing. Mam nadzieję, że przynajmniej w tym sparingu dostanę szansę i strasznie chciałbym przekonać trenera, żeby to jednak na mnie postawił zakończył Tadeusz Socha, który na trenera się nie obraża i cierpliwie czeka na swoją szansę w tym sezonie.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×