Kibice grożą bramkarzowi śmiercią

W letnim okienku transferowym Vladimir Stojković przeniósł się na zasadzie wypożyczenia ze Sportingu Lizbona do Partizana Belgrad. Wywołało to nerwową reakcję zagorzałych kibiców innej stołecznej drużyny - Crveny Zvezdy.

Vladimir Stojković dołączył do tego ostatniego klubu w wieku 17 lat. Golkiper przebił się na stałe do I zespołu Crveny Zvezdy w sezonie 2005/2006. Cztery lata temu został on sprzedany do FC Nantes. Teraz powraca on do Belgradu, ale będzie reprezentował barwy Partizana.

Doprowadziło to do szału sympatyków Crveny Zvezdy, którzy na swojej oficjalnej stronie internetowej umieścili nekrolog bramkarza.

- Żadne pieniądze nie przekonają mnie do podpisania kontraktu z Partizanem! Nawet 100 milionów euro, gdyż nienawidzę tego klubu. Moja krew jest czerwono-biała - powiedział niegdyś Stojković w jednym z wywiadów telewizyjnych.

- Rozumiem, że fani Crveny Zvezdy podchodzą do moich przenosin do Partizana w sposób emocjonalny, lecz to już za wiele - stwierdził we wtorek Vladimir Stojković, który zwrócił się podobno do policji o ochronę dla siebie i rodziny. Piłkarz nie zamierza natomiast korzystać z usług prywatnych "goryli".

Trzeba wspomnieć, iż golkiper posiada kartę członkowską Crveny Zvezdy Belgrad z numerem 34. Wszystko wskazuje na to, że władze klubu odbiorą ją Stojkoviciowi.

Komentarze (0)