Już w czwartek informowaliśmy, że istnieją spore obawy dotyczące występu Vuka Sotirovica w meczu z Lechem Poznań. Serbski napastnik Śląska pod koniec zajęć poczuł ból w pachwinie. - Jadę do szpitala na badania. Coś mnie kłuje w pachwinie. Zobaczymy jak to będzie - powiedział wyraźnie smutny piłkarz Śląska Wrocław.
W piątek stało się jasne, że Sotirović nie zagra w spotkaniu przeciwko Kolejorzowi. To spore osłabienie Śląska, bowiem temu piłkarzowi nigdy nie można było odmówić ambicji i woli walki. W jego miejsce do meczowej kadry wskoczył Krzysztof Ulatowski.
Na skutek braku Serba pojawia się pytanie w jakim ustawieniu mecz rozpoczną wrocławianie. Do tej pory Ryszard Tarasiewicz w ofensywie stawiał na dwójkę Sotirović - Cristian Diaz. Argentyńczyk jest gotowy do gry. Czy więc szkoleniowiec zdecyduje się na ustawienie z dwoma snajperami, gdzie Sotirovica zastąpi Łukasz Gikiewicz bądź Tomasz Szewczuk?
Istnieje także inny wariant. Wrocławianie zagrają tak, jak miało to miejsce w poprzednim sezonie, czyli piątką zawodników w pomocy i jednym wysuniętym napastnikiem.