Mimo, że Polonia nie przegrała jaszcze meczu w lidze, to jej właściciel Józef Wojciechowski rozczarowany stylem gry zespołu, właśnie po spotkaniu z Widzewem, powołał dwunastoosobową komisję, która będzie oceniać po każdym ligowym występie piłkarzy. Najgorszy następne spotkanie rozpocznie co najwyżej od ławki rezerwowych. Co na to Jose Bakero , który szykuje zespół do meczu z Koroną?
- Rozumiem, że pan prezes może mieć swoje zdanie odnośnie drużyny. Nie mam nic w tej kwestii do dodania. Jeśli chodzi o poziom sportowy, to będę się konsultował z panem Pawłem Janasem. Jestem zadowolony z poziomu, który prezentuje drużyna. Są oczywiście elementy, które możemy poprawić. Są braki, niedokładności przy podaniach. Dziś rozmawiałem z panem Janasem, dobrze się rozumiemy. Praca, którą wykonuję jest profesjonalna. Podejmuję najlepsze decyzje dotyczące zespołu - powiedział Bakero.
Polonia prowadzi w lidze, a mimo to zespół Bakero jest krytykowany. - Nie lubię gdy ukazuje się w prasie krytyka dotycząca klubu czy zawodników. Ja jestem pierwszą osobą, która ponosi odpowiedzialność za grę zespołu, więc jeśli coś można kwestionować, to w stosunku do mnie. Zawsze byłem za tym, abyśmy w gronie drużyny wszystko sobie mówili - oznajmił szkoleniowiec warszawskiej Polonii.
Po wyjazdowym meczu Polonii z Widzewem mocno krytykowany w klubie był Andreu . Pojawiły się głosy, że Bakero cały czas stawia na Andreu niezależnie od tego czy jest w dobrej formie czy nie. Ma podobno stawiać, bo pomocnik jest rodakiem Bakero. Czy również przeciwko Koronie od pierwszej minuty w składzie Polonii pojawi się Andreu? - W sobotę mamy jeszcze trening. Później podam listę zawodników, którzy zagrają. To kto wystąpi, a kto nie, wyjaśni się w niedzielę. Zawsze przygotowuję zespół pod konkretnego przeciwnika. Do taktyki, do tego jak będziemy grać, dobieram piłkarzy. Najpierw patrzę kim jest rywal, a dopiero później spoglądam w stronę moich zawodników - dodał hiszpański trener.
Przeciwko Widzewowi w składzie Polonii zabrakło kontuzjowanego Adriana Mierzejewskiego . Czy zagra w konfrontacji z Koroną? - Nie. Będziemy musieli sobie radzić bez niego. Jesteśmy w stanie wygrać z Koroną bez Adriana, mamy go kim zastąpić. Technicznie mamy bardzo dobrą drużynę. Naprzeciwko nas stanie jednak wymagający rywal. Korona, to silny zespół. Z tym trenerem, którego ma, potrafi „cierpieć” na boisku. Potrafi się umiejętnie bronić. Ma siedem punktów, strzela mało goli, ale też mało traci. Musimy jak najdłużej utrzymywać się przy piłce, aby rywal tracił siły goniąc za futbolówką - powiedział Bakero.
W Koronie dobrze zaaklimatyzował się Andrzej Niedzielan , który latem trafił do niej z Ruchu Chorzów. Niedzielan, strzelający gole jak na zawołanie, zimą był bliski przejścia do Polonii. - Owszem, bardzo chciałem tego zawodnika sprowadzić do klubu. To się ostatecznie nie udało. Nie koncentruję się na tym czy zagra przeciwko nam czy nie. Bardziej myślę o tym jak my powinniśmy zagrać. Niedzielan, to wspaniały zawodnik, ale Korona ma też innych dobrych piłkarzy - stwierdził trener Polonii.
Nie tylko Bakero jest przekonany o dużym potencjale Korony, ale również Łukasz Skrzyński . Piłkarz Polonii docenia zwłaszcza linię pomocy zespołu z Kielc. Jej centralną postacią jest Serb Aleksandar Vuković jednak nie jego najbardziej obawia się Skrzyński. - Vuković, to oczywiście bardzo dobry zawodnik. Jest liderem Korony, trzyma całą linię pomocy, ale jednak nie daje zespołowi z Kielc tyle co Brazylijczyk Edi. To po podaniach Brazylijczyka w dogodnych sytuacjach znajduje się Andrzej Niedzielan. Edi od dłuższego czasu prezentuje wysoką formę. Podaje Niedzielanowi strasznie dużo prostopadłych piłek. Musimy na to zwrócić uwagę - oznajmił Skrzyński.
Edi, Vuković i Niedzielan, to piłkarze, którzy mogą napsuć Polonii wiele krwi. Z Niedzielanem w poprzednim sezonie w Ruchu Chorzów grał Artur Sobiech , napastnik Polonii. - Oczywiście Artur może nam przekazać swoje spostrzeżenia dotyczące Niedzielna. Jednak on go obserwował z pozycji napastnika, a nie obrońcy. A my przecież będziemy musieli zrobić wszystko, aby uniemożliwić mu dostęp do naszej bramki. Wszyscy oglądamy mecze ekstraklasy, analizujemy je. Niedzielan, to piłkarz, który gra na pograniczu spalonego. W sześciu, siedmiu sytuacjach znajdzie się na spalonym, a w ósmej już nie. Dlatego nie możemy zostawić mu swobody - dodał Skrzyński.
Polonia raz, że zagra u siebie, to jest znacznie wyżej od Korony w tabeli. Mimo wszystko w Polonii dmuchają na zimne. - Ten mecz nie ma faworyta. Musimy zagrać ofensywnie od samego początku, bo tylko taki jest klucz do zwycięstwa. Rywal na pewno nam tego nie ułatwi. Wiosną na Konwiktorskiej tylko zremisowaliśmy z Koroną. Powinniśmy wtedy wygrać różnicą dwóch czy trzech bramek - stwierdził Skrzyński.
Polonia dysponuje sporym potencjałem. Doskonale zdaje sobie z tego Bakero, który poza Mierzejewskim nie będzie miał do dyspozycji jeszcze dwóch zawodników. - Nie zagrają Marek Sokołowski oraz Milan Nikolić, którzy leczą urazy. Mamy jednak szeroki skład, poradzimy sobie - powiedział Bakero.