Primera Division: Grad bramek, Sevilla straciła punkty

W niedzielnych meczach wielkiego wyczynu dokonała Malaga, która w pierwszych 35. minutach aż 5 razy umieszczała piłkę w siatce. Andaluzyjczycy ostatecznie wygrali 5:3 z Saragossą. W innych meczach wygrywali już gospodarze - Getafe, Sporting Gijon oraz Villarreal. Drugiego z rzędu zwycięstwa nie odnieśli za to piłkarze Sevilli, którzy niespodziewanie bezbramkowo zremisowali z Deportivo La Coruna.

W tym artykule dowiesz się o:

Prawdziwy strzelecki pokaz obejrzeli kibice zgromadzeni na stadionie Saragossy. Na ich nieszczęście skuteczniejsi byli piłkarze Malagi, którzy w pierwszych 35. minutach aż 5-krotnie pokonywali bramkarza rywali. Łupem bramkowym podzielili się Fernando (2 bramki), Juanmi Lopez (2 bramki i asysta) oraz Quincy Owusu Abeyie (bramka i asysta). Aragończycy starali się odrobić wielką stratę, jednak zdołali ustrzelić "jedynie" 3 razy.

Po porażce 0:4 z Atletico Madryt ocknęli się piłkarze Sportingu Gijon, którzy pokonali u siebie Mallorkę 2:0. Balearczycy kończyli mecz w 10., ponieważ za faul w polu karnym z boiska wyleciał Nunes.

Drugi raz w tym sezonie w stosunku 1:4 poległo Levante. Beniaminek tym razem nie miał większych szans z Getafe. Z bardzo dobrej strony pokazał się Jaime Gavilan, który ustrzelił dublet i asystował przy ostatniej bramce Javiera Arizmendie'go.

Swoich rywali zmiotło również Villarreal. W potyczce z Espanyolem Barcelona to goście lepiej rozpoczęli, ale na listę strzelców wpisywali się jedynie gracze Żółtych Łodzi Podwodnych. W pierwszej połowie najpierw asystę Borjy Valero wykorzystał Giuseppe Rossi, a następnie ładnym uderzeniem zza pola karnego popisał się sam pomocnik. Po przerwie uczestnicy Ligi Europejskiej ponownie ustrzelili dwie bramki - rzut karny wykorzystał Rossi, a Los Pericos dobił Nilmar. Antybohaterem meczu został prawy defensor Espanyolu - Chica, który w końcówce brutalnie sfaulował jednego z rywali i opuścił przedwcześnie boisko. Przyjezdnym nie pomógł za to powracający do zdrowia Ivan de la Pena. Hiszpański pomocnik pojawił się na murawie po 305. dniach nieobecności.

Już w 2. kolejce punkty straciła Sevilla. Andaluzyjczycy bezbramkowo zremisowali z Deportivo La Coruna, choć mieli dużo okazji do zdobycia bramki. Najwięcej pecha miał Alvaro Negredo, który szczególnie w drugiej połowie nękał często bramkarza El Depor. Wychowanek Realu Madryt najbliżej trafienia był jednak w 32. minucie, kiedy to uderzył w poprzeczkę. W ekipie gospodarzy brylowali głównie Jesus Navas oraz Diego Perotti, którzy również nie potrafili pokonać dobrze dysponowanego Manu. Bramkarzowi sprzyjało również szczęście, gdyż Martin Caceres w dobrej sytuacji strzelił prosto w niego, a Abdoulay Konko skopiował wyczyn Negredo z pierwszej połowy i głową trafił w poprzeczkę.

Getafe - Levante 4:1 (2:1)

1:0 - Gavilan 5'

2:0 - Colunga 11'

2:1 - Jorda 14'

3:1 - Gavilan 90'

4:1 - Arizmendi 90'

Sporting Gijon - Real Mallorca 2:0 (0:0)

1:0 - Botia 47'

2:0 - Castro (k.) 86'

Real Saragossa - Malaga 3:5 (1:5)

0:1 - Fernando 1'

0:2 - Lopez 7'

0:3 - Fernando 27'

0:4 - Lopez 29'

0:5 - Owusu-Abeyie 34'

1:5 - Edmilson 40'

2:5 - Perez 67'

3:5 - Herrera 80'

Villarreal - Espanyol Barcelona 4:0 (2:0)

1:0 - Rossi 23'

2:0 - Valero 32'

3:0 - Rossi (k.) 55'

4:0 - Nilmar 78'

Sevilla - Deportivo La Coruna 0:0

Źródło artykułu: