Real nie pożyczy Mourinho
Portugalia musi obejść się ze smakiem. Prezydent Realu Madryt - Florentino Perez nie ma zamiaru odstąpić na dwa spotkania swojego trenera Jose Mourinho. Szkoleniowiec miałby poprowadzić kadrę w eliminacyjnych bojach z Danią i Islandią. Portugalski związek desperacko poszukuje bowiem zastępcy Carlosa Queiroza.
Sam Mourinho z chęcią poprowadziłby swoich rodaków, jednak nie ma zamiaru naciskać swojego obecnego pracodawcy.
- Mam kontrakt z Realem Madryt i nie zrobię niczego, co może skrzywdzić klub. Chciałbym pomóc swojemu państwu, ale jeśli miałbym teraz powiedzieć czy to zrobię czy nie, stwierdziłbym, że nie - przyznał były trener Chelsea Londyn i Interu Mediolan.
Według prasy Perez nawet nie myśli o takiej możliwości.
Ibrahimović samolub
Dyrektor sportowy FC Barcelony - Andoni Zubizarreta zaatakował Zlatana Ibrahimovicia i określił jego zachowanie jako samolubne. Szwed w lecie został na rok wypożyczony do AC Milan.
- Jeśli określasz futbol jako indywidualności albo indywidualne akcje, to Ibrahimović przynależy do tego typu. To niezwykły piłkarz, ale mówiłem o "przypadku Ibry" jako piłkarskim kłopocie, ponieważ na boisku nie grasz jedynie z piłką ale także, kiedy nie jesteś przy piłce - przyznał przedstawiciel Katalończyków.
Trezeguet miał ofertę z Liverpoolu, wybrał beniaminka
David Trezeguet przyznał, że miał możliwość zasilenia szeregów Liverpoolu zanim podpisał kontrakt z Herculesem Alicante. W ekipie The Reds Francuz miałby wspierać Fernando Torresa.
- Lazio i Liverpool były zainteresowane. Anglicy czekali jednak ze wszystkim aż do rozwiązania transferu Mascherano. Jednakże po 10 latach w Turynie wszystko czego potrzebowałem, to znalezienia miejsca ze słońcem i morzem. Ponadto moja żona jest z tego regionu i to również wpłynęło na moją decyzję - powiedział 32-letni napastnik.
Kolejna kontuzja De la Peni
Prawdziwego pecha ma weteran Ivan de la Pena z Espanyolu Barcelona. Pomocnik w ostatni weekend po 10 miesiącach nieobecności pojawił się na boisku, jednak przed nadchodzącym meczem ponownie zabrakło go w meczowej kadrze.
Hiszpan doznał nadwyrężenia jednego z mięśni na treningu i dokładna data jego powrotu nie jest jeszcze znana.
Sanchez nie może doczekać się występów
Wciąż nie wiadomo, kiedy ponownie na boisku pojawi się Sergio Sanchez. Prawie rok temu u defensora Sevilli wykryto wadę serca, co prawie zakończyło jego piłkarską karierę.
- Droga jest ciężka i długa. Mam dobre wyniki w testach, ale i tak musimy czekać. Termin na październik może być zbyt wczesny, ale rehabilitacja przebiega bardzo dobrze - przyznał 24-latek.