Euro 2012: Czarnogórcy wierzą w zwycięstwo na Wembley

Po znakomitym starcie Czarnogóry w eliminacjach Euro jej wtorkowy pojedynek z Anglią urasta do miana szlagieru. Gwiazdor zespołu z Bałkanów Mirko Vucinić wierzy w sukces i przekonuje, że jeżeli on i koledzy zwyciężą, cała Czarnogóra oszaleje ze szczęścia.

W tym artykule dowiesz się o:

Synowie Albionu, którzy pauzowali w piątkowej rundzie meczów, zmagają się z plagą kontuzji. Na Wembley na pewno zabraknie Franka Lamparda, Johna Terry'ego, Phila Jagielki, Jermaine'a Defoe i Darrena Benta. W tej sytuacji od 1. minuty na placu gry pojawią się, jak poinformował Fabio Capello, zarówno niezbyt doświadczony Joleon Lescott na środku obrony, jak i Peter Croucha, który w napadzie będzie partnerem Wayne'a Rooney'a.

Kibiców na Wyspach Brytyjskim w równym stopniu co wtorkowy rywal, interesuje rywalizacja o opaskę kapitańską. Podczas nieobecności kontuzjowanego Rio Ferdinanda drużyną dyrygował Steven Gerrard. Teraz jednak defensor Manchesteru United jest zdolny do gry i najpewniej zmieści się w wyjściowej "jedenastce". - Rozmawiałem ze Stevenem i wytłumaczyłem mu, dlaczego kapitanem będzie Rio, a on przyjął to ze zrozumieniem. Dodałem, że dotąd pełnił tę funkcję fantastycznie - poinformował Capello.

Podczas gdy Anglików zajmują kwestie kadrowe, podopieczni Zlatko Kranjcara prężą muskuły. W trzech dotychczasowych grach nie stracili ani jednej bramki, a w piątek wypunktowali silnych Szwajcarów i z kompletem oczek przewodzą tabeli grupy G. - Po losowaniu nikt nie sądził, że na Wembley przyjedziemy z 9 punktami. To, co dotychczas osiągnęliśmy, jest niesamowite - przyznaje Mirko Vucinić, najlepszy strzelec i największa osobowość w kadrze.

W pojedynku z Helwetami napastnik AS Roma po zdobytej bramce ściągnął spodenki i założył je na głowę. - Jeśli strzelę zwycięską bramkę, nie oprę się, by jeszcze raz zaprezentować taką radość. Każdy piłkarz ma swój styl - śmieje się Vucinić. Anglicy to wielcy faworyci, ale jestem przekonany, że możemy ich pokonać a wynikiem zaszokować całą Europę. To historyczny mecz dla naszego kraju, przed telewizorami zasiądzie rekordowa widownia, a jeśli zwyciężymy - cała Czarnogóra oszaleje - podgrzewa emocje w przededniu pojedynku 27-latek.

Komentarze (0)