Zawodnicy Rakowa nie są zadowoleni z sytuacji w klubie

Po tym jak kibice Rakowa pisali list otwarty i piłkarze zdecydowali się na wyrażenie swoich opinii poprzez taki sam sposób. Nigdy też nie słyszeliśmy opinii piłkarzy Rakowa na temat sytuacji w klubie, dziś swoje milczenia przerwali w poruszającym liście.

W tym artykule dowiesz się o:

"Wspólnie i w porozumieniu ze wszystkimi piłkarzami reprezentującymi barwy KS Raków Częstochowa pragniemy wyrazić opinię o sytuacji, w jakiej znalazł się nasz Klub.

Rok 2011 dla naszego Klubu będzie rokiem jubileuszowym z racji obchodów 90-lecia istnienia. Na dzień dzisiejszy nie jesteśmy jednak przekonani, czy uda nam się dotrwać choćby do końca obecnej rundy jesiennej.

Zdajemy sobie sprawę, że KS Raków ma wspaniałą tradycję i historię w tworzeniu, której nam zawodnikom, również bardzo zależy. Jeżeli jednak nie otworzymy wreszcie oczu na problemy Klubu i wspólnie nie pójdziemy w kierunku odbudowy, to wkrótce najstarszy klub w Częstochowie może przestać istnieć.

Odnosimy wrażenie, że nie wszyscy zdają sobie sprawę z powagi obecnej sytuacji.

Jesteśmy młodą drużyną złożoną w większości z rodowitych częstochowian, którym dobro Rakowa leży głęboko na sercu. Od początku sezonu, mimo problemów finansowych dajemy z siebie wszystko zarówno podczas treningów jak i meczów ligowych.

Tylko jak długo będzie to można robić w warunkach, w jakich obecnie się znajdujemy?

Dzisiaj sytuacja Klubu jest podobna do tej, która miała miejsce dziesięć miesięcy temu, kiedy także byliśmy już na dnie. Dzięki wytrwałości kilku "zapaleńców" udało się jednak przetrwać ten czas. Jednocześnie zauważamy starania ludzi wewnątrz klubu, którzy całą swoją energię poświęcają na wyjście z tej trudnej sytuacji. Mimo to chcemy jasno podkreślić, ze na razie udało się przetrwać, a nie uratować Klub przed upadkiem. Tak naprawdę znajdujemy się w tym samym miejscu co na początku tego roku, kiedy każdy z nas zdawał sobie sprawę, że lada dzień klub może zniknąć z piłkarskiej mapy kraju. Nikt nie wie ile sił potrzeba, by mobilizować się na kolejne dni i trwać w tej niepewnej sytuacji klubu i drużyny.

Ciężko przychodzi się do Klubu z myślą, czy wyjdziemy na kolejny trening, czy wyjedziemy na kolejny mecz, czy Klub będzie miał na to środki. Ciężko się mobilizować, gdy się wie, że za wykonaną pracę nie otrzymuje się wynagrodzenia. Kto przychodzi do pracy i wykonuje ją za darmo? My zawodnicy Rakowa Częstochowa już tak długo wykonujemy swój zawód właśnie na takich zasadach i nie wiemy ile nam jeszcze wystarczy sił, by z dumą wychodzić na boisko.

W szatni często zastanawiamy się, czy to możliwe, aby ambicje posiadania w Częstochowie silnego klubu piłkarskiego należały tylko do nas, zawodników?

A jeśli dojdzie do sytuacji, że mecz z Zagłębiem Sosnowiec będzie naszym ostatnim?

Pomóżcie nam uwierzyć że tak nie jest! W zamian, swoją pracą i walką na boisku udowodnimy, że potrafimy spłacić każdy kredyt zaufania, którym zostaniemy obdarowani…

W imieniu zawodników KS Raków Częstochowa - Rada Drużyny - Dawid Jankowski, Paweł Kowalczyk, Piotr Mastalerz, Adrian Pluta, Mateusz Zachara"

Komentarze (0)