Andrzej Kretek: Mecz z Legią jest taki sam, jak każdy inny

W piątek o godz. 20:00 na stadionie przy alei Piłsudskiego w Łodzi miejscowy Widzew zmierzy się ze swoim odwiecznym rywalem - Legią Warszawa. Trener Andrzej Kretek co prawda zdaje sobie sprawę z wagi przeciwnika, ale także traktuje to spotkanie jako kolejną potyczkę o ligowe punkty.

Na wstępie czwartkowej konferencji prasowej poświęconej meczowi z warszawską Legią szkoleniowiec Widzewa odniósł się do rozpoczęcia sezonu przez swoją drużynę. - Wydawało się, że początek ligi będzie dla nas trudny. Okazało się, że rzeczywiście nie było łatwo, ale teraz poziom trudności w następnych spotkaniach jeszcze się podniesie. Drużyna jednak na tyle okrzepła, że stać ją na zwycięstwo w każdym meczu i bardzo wierzę w to, że wygramy w piątek z Legią - powiedział trener Andrzej Kretek.

Szkoleniowiec Widzewa wskazał również, iż dodatkowa presja związana z piątkową konfrontacją może być bardzo niekorzystna dla jego podopiecznych. - Najbliższe spotkanie to taki sam mecz, jak każdy inny. Nie chcę wrzucać dodatkowej presji zawodnikom. Za to spotkanie nie ma dodatkowych bonusów. To takie same 3 punkty, jak w każdym innym meczu. Mecze z Lechem i Polonią nie były łatwiejsze. Teraz przyjeżdża Legia i z nią także trzeba zagrać o zwycięstwo - wyjaśnił Kretek.

Z wagi przeciwnika zdają sobie sprawę także widzewscy Litwini - Mindaugas Panka i Darvydas Šernas. - Wiemy co znaczy mecz Widzewa z Legią, ale jesteśmy dobrze przygotowani. Będziemy walczyć, aby trzy punkty pozostały w Łodzi. Oglądaliśmy mecz z 97 roku wielokrotnie w telewizji. Chłopaki w szatni również parę razy wspominali o tym spotkaniu. Był to bardzo dobry mecz Widzewa, który przesądził o zdobyciu tytułu Mistrza Polski - powiedział na konferencji prasowej "Migdał".

Sporą pewnością siebie wyróżnił się natomiast drugi z wymienionych Litwinów. - Czujemy już atmosferę przed tym spotkaniem od ponad tygodnia. Spodziewam się meczu na dobrym poziomie, który zakończy się naszym zwycięstwem. Tak myślę i tak będzie - zapowiedział Šernas.

Trener Kretek zabrał również głos w sprawie ostatniej dwutygodniowej przerwy, podczas której na zgrupowania wyjechali kadrowicze - wspomnieni Litwini oraz Bruno Pinheiro, który wystąpił w barwach reprezentacji Portugalii U-23. - Zdecydowanie bardziej od Legii interesuje mnie mój zespół. Piłkarzy Legii pozostawiam trenerowi Skorży. Co naprawdę mnie interesowało, to forma kadrowiczów. Jako ostatni wrócił do składu Bruno. Wszyscy reprezentanci mają się dobrze, a to daje powody do optymizmu - wyjaśnił szkoleniowiec Widzewa.

Trener Kretek na podstawie swoich własnych doświadczeń stwierdził także, że ważnym czynnikiem, który może wpłynąć na rezultat piątkowego wydarzenia są kibice, którzy w sile 9000 osób przyjdą dopingować drużynę Widzewa. - Staram się nie przemotywowywać moich zawodników. Trudnym meczem z Legią był ten, który rozegrany został zaraz po laniu we Frankfurcie. Wygraliśmy 2:0, a publiczność była naszym dwunastym zawodnikiem - wspomniał Kretek.

Komentarze (0)