Sobota dla SportoweFakty.pl: Mam nadzieję, że to początek serii

Po meczu z KGHM Zagłębiem Lubin Waldemar Sobota długo rozmawiał z portalem SportoweFakty.pl. Zawodnik przeciwko lubinianom zagrał bardzo dobre spotkanie. Gdy schodził z murawy kibice podnieśli się z miejsc i żegnając go oklaskami skandowali jego imię i nazwisko. Większej nagrody dla piłkarza być już nie może.

O radości ze zwycięstwa: - Jestem zadowolony, bo przede wszystkim wygraliśmy. Tak, jak powiedziałem przed meczem - mam nadzieję, że to będzie początek tej serii w której zaczniemy zdobywać punkty. Mam nadzieję, że w końcu wskoczyliśmy na właściwe tory i zaczniemy piąć się w górę tabeli, bo Śląsk nie zasługuje na miejsce tak nisko w tabeli.

O swoim występie: - Myślę, że przede wszystkim dałem z siebie wszystko. O to chodzi w piłce. Sporo się nabiegałem, bramki może nie strzeliłem, ale wydaje mi się, że trener będzie ze mnie zadowolony.

O grze w podstawowym składzie: - Zawsze na treningu daję z siebie wszystko, żeby grać w meczu. Trener miał w poprzednich spotkaniach inną taktykę. Nie grałem, teraz wystąpiłem. Tak jak powiedziałem - mam nadzieję, że trener to dobrze odebrał i będę dostawał kolejne szanse.

O mobilizacji na mecz z Zagłębiem: - Myślę, że Zagłębie nie spodziewało się, że zagramy aż tak agresywnie i od pierwszych minut będziemy chcieli zdobyć boisko. Tak też się stało. Myślę, że oni byli tym trochę zaskoczeni. Padła pierwsza bramka, później na początku drugiej połowy kolejna. Wydaje mi się, że Zagłębie przestało wierzyć w siebie.

O marszu Śląska w górę tabeli: - Mam nadzieję, że od teraz będziemy piąć się w górę tabeli. Powiedziałem to przed meczem i wierzę, że moje słowa zostaną spełnione.

Źródło artykułu: