Marek Rzepka: Jestem zaskoczony zmianą trenera w Lechu

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Informacja o zmianie na stanowisku trenera Lecha Poznań spadła na wszystkich ekspertów oraz kibiców piłkarskich jak grom z jasnego nieba. We wtorek wieczorem Jacek Zieliński przestał być szkoleniowcem poznańskiej drużyny, a jego miejsce zajął Jose Maria Bakero.

W tym artykule dowiesz się o:

Zaskoczenia nie kryje były obrońca Kolejorza i reprezentacji Polski, Marek Rzepka. - Szczerze mówiąc, dla mnie to dość niezrozumiała sytuacja, ponieważ trener został zwolniony w momencie, kiedy drużyna zaczęła sobie dobrze radzić. Zmiana szkoleniowca po dwóch zwycięstwach i przed rywalizacją z Manchesterem City to błąd - twierdzi Rzepka.

Ruch ze strony właściciela i zarządu można uznać za skrajnie zaskakujący. W momencie, kiedy Lech grał fatalnie, przegrywając cztery ligowe mecze z rzędu, nikt w klubie nie chciał nawet słyszeć o zmianie na ławce trenerskiej. W mediach wiele pisano o ultimatum postawionym przed trenerem. Warunkiem pozostania miały być zwycięstwa w meczach z drużynami krakowskimi, co też się stało. - W tym sezonie, kiedy Lech był pogrążony w kryzysie, a na jego grę nie dało się patrzeć, można było zwolnić trenera. Moim zdaniem dobrym momentem był mecz w Zabrzu, a nie teraz, gdy wydaje się, że Kolejorz z dołka wychodzi - tłumaczy Marek Rzepka.

Bez wątpienia strata pracy przed świetnie zapowiadającym się meczem z Manchesterem City jest bolesna dla samego zainteresowanego, czyli Jacka Zielińskiego. Rewanżowy mecz byłby nie tylko pojedynkiem prestiżowym, ale i jednym z najważniejszych meczów w karierze trenerskiej. - Zieliński ma prawo być zaskoczony i rozczarowany, bo rozstał się z Lechem na 48 godzin przed takim wydarzeniem. Zarząd Lecha chyba trochę nieelegancko postąpił. Zieliński mógł poprowadzić drużynę w meczu z Manchesterem City i Ruchem Chorzów. Gdybym to ja o tym decydował, to Zieliński nie wyleciałby z Bułgarskiej w takim momencie - mówi były lechita.

Z kolei przed nowym trenerem, Jose Maria Bakero, nie lada wyzwanie. Swój debiut na ławce trenerskiej Lecha zaliczy w meczu z czołową angielską drużyną. Zatem należy zadać pytanie, czy szkoleniowiec zdoła dobrze ustawić zespół i poprowadzić go w meczu z renomowanym rywalem. - Jose Bakero nie zna zawodników Lecha, ich obecnej dyspozycji. Nawet nie zna ich jako ludzi - tłumaczy reprezentacyjny obrońca, by po chwili dodać. - Myślę, że już pierwsze mecze, w Lidze Europejskiej i w lidze polskiej z Ruchem Chorzów, pokażą, jak będzie wyglądać drużyna Lecha pod wodzą nowego trenera - kończy Rzepka.

Źródło artykułu: