W dwóch meczach pod wodzą nowego szkoleniowca Polonia zdobyła cztery punkty. Zdobycz imponująca, tym bardziej, że oba spotkania bytomianie rozegrali na terenie rywala. - W naszej sytuacji w tabeli każdy punkt jest dla nas zdobyczą. Niezmiernie cieszą te, zdobyte w Krakowie, ale i ten z Zabrza. Nawet ten drugi bardziej, bo w meczu z Górnikiem nie mieliśmy dogodnych sytuacji strzeleckich, a udało nam się odrobić bramkę. Teraz z optymizmem myślimy o meczu z Arką - powiedział Jan Urban.
Patrząc na boiskowe poczynania niebiesko-czerwonych nie da się nie zauważyć, że największe problemy Polonii sprawia gra w ofensywie. - Nasza siła przebicia z przodu jest dość mizerna i stwarzanie sobie sytuacji podbramkowych przychodzi nam z trudem. Musimy solidnie pracować nad wykańczaniem sytuacji, a przede wszystkim nad ich stwarzaniem, bo bez tego ciężko będzie o zwycięstwa - przyznaje trener bytomskiej drużyny.
Główną siłą drużyny z Olimpijskiej niezmiennie pozostają stałe fragmenty gry. - Mamy w drużynie kilku zawodników, którzy naprawdę dobrze grają głową. Rzuty rożne i wolne są naszą silną stroną, ale nie możemy żyć tylko od wolnego do wolnego i od rogu do rogu. Już w meczu z Arką musimy solidnie wziąć się do roboty i postarać się stwarzać zagrożenie pod bramką z gry, bo mamy do tego atuty, których nie umiemy do końca wykorzystać - przekonuje szkoleniowiec Polonii.
Dużym plusem na rzecz bytomian będzie to, że mecz odbędzie się przy Olimpijskiej. Arka jest bowiem drużyną, której gra na obcym terenie przychodzi z trudnością. - Atut własnego boiska jest bardzo ważny i mam nadzieję, że uda nam się go wykorzystać. Zdobyliśmy cztery punkty w dwóch ostatnich spotkaniach, ale nie możemy popadać w euforię. Do końca rundy jeszcze trzy kolejki i każde potknięcie będzie ważyło o naszej pozycji w tabeli. Limit wpadek w tej rundzie już wyczerpaliśmy. Musimy zacząć seryjnie zbierać punkty - zapowiada opiekun niebiesko-czerwonych.