Marek Suker: Do Bielska-Białej jedziemy z komfortem psychicznym

Ruch Radzionków prawie na półmetku rozgrywek I ligi zajmuje 6. miejsce w tabeli z 27. punktami na koncie. Cidry tracą tylko jedno oczko do znajdującej się na 4. miejscu Sandecji Nowy Sącz. Radzionkowianie są też jednym z zespołów, który nie doznał jeszcze porażki na własnym stadionie.

W poprzedniej kolejce piłkarze Ruchu Radzionków pewnie pokonali na własnym stadionie zawodników Górnika Łęczna 3:1. Jednym z autorów sukcesu Cidrów był Marek Suker, który wyprowadził swój zespół w drugiej połowie na prowadzenie. Trzeba jednak podkreślić, że ten wynik był chyba najniższym wymiarem kary dla piłkarzy Górnika. - Trochę było tych sytuacji w spotkaniu z Łęczną. W ostatnich meczach tak wygląda, że jak gramy z kontry, to stwarzamy sobie wiele sytuacji. Szkoda oczywiście zmarnowanych okazji, ale należy cieszyć się z trzech punktów - stwierdził Marek Suker.

W ostatnich kilku potyczkach podopieczni Rafała Góraka całą gamę swoich umiejętności pokazują dopiero w drugich połowach. W meczach przeciwko Piastowi Gliwice, Warcie Poznań i Górnikowi Łęczna losy spotkań rozstrzygały się po przerwie. - Tak układają nam się te mecze, że pierwszą połowę gramy spokojnie, a dopiero w drugiej gramy na całego. Zamierzenie nasze zawsze jest takie, żeby wyjść na boisko i szybko objąć prowadzenie. Cieszy nas to, że na swoim stadionie jesteśmy niepokonani - kontynuuje napastnik Ruchu.

W najbliższy piątek piłkarze z Radzionkowa zmierzą się z Podbeskidziem Bielsko-Biała, który jest wiceliderem I ligowych rozgrywek. - Na pewno Podbeskidzie musi się nas obawiać. Oni grają o awans i muszą z nami wygrać, a jeśli nie wygrają to będzie niespodzianka. Do Bielska-Białej jedziemy z komfortem psychicznym, że mamy sporo punktów - puentuje Marek Suker.

Komentarze (0)