Jacek Markiewicz: O podium nie myślimy

Po remisie w meczu na szczycie z Jagiellonią Koronę spotkał zimny prysznic w Zabrzu. Kielczanie po słabym w swoim wykonaniu spotkaniu przegrali z Górnikiem 1:2 (0:1) i spadli poza podium tabeli piłkarskiej ekstraklasy.

- Takie jest piłkarskie życie, że po dobrym meczu czasami przychodzi ten słabszy. Daliśmy strzelić sobie dwie bramki, ale szczególnie możemy żałować trafienia z pierwszej połowy. Nie powinniśmy dopuścić w ogóle w tej sytuacji do strzału, a tak stało się jak się stało i musieliśmy gonić wynik - bezradnie rozkłada ręce Jacek Markiewicz.

W piątkowy wieczór Korona nie zachwyciła, a na tle Górnika kielczanie niczym się nie wyróżnili. - Zależało nam na zwycięstwie w tym spotkaniu, ale kiedy do przerwy schodziliśmy do szatni z jednobramkową stratą za punkt honoru postawiliśmy sobie, żeby w tym meczu wywalczyć przynajmniej jeden punkt. Strzeliliśmy co prawda jedną bramkę, ale wcześniej Górnik dołożył drugie trafienie i wyjeżdżamy z Zabrza bez punktów - kręci z niedowierzaniem głową defensor kielczan.

Po porażce z beniaminkiem podopieczni trenera Marcina Sasala stracili miejsce na podium dając się zdetronizować Wiśle i Legii. W kolejkach wieńczących jesienne zmagania Koronę czekają jeszcze ciężkie starcia z Lechem i Zagłębiem Lubin, w których złocisto-krwiści za wszelką cenę muszą zapunktować.

- Nie myślimy o podium, a o tym, by w dwóch ostatnich kolejkach zdobyć jak najwięcej punktów. Jeżeli dwa ostatnie spotkania wygramy, to rundę jesienną zakończymy w dobrych humorach, ale na pewno nie będzie o to łatwo, bo Lech i Zagłębie to drużyny, które również potrzebują punktów - zauważył doświadczony obrońca Korony.

Komentarze (0)