Zimowe sprzątanie w Termalice Bruk-Bet Nieciecza

Nadszedł czas zimowych rozliczeń w Termalice Bruk-Bet Nieciecza. W przerwie między rundami zmian personalnych nie zabraknie. Zarząd beniaminka I ligi postanowił dać kilku zawodnikom wolną rękę w poszukiwaniu sobie nowego klubu. Taką informację usłyszało siedmiu zawodników. Warto jednak zauważyć, że żaden z nich nie stanowił jesienią o sile drużyny Mirosława Hajdy.

Słaby w wykonaniu niecieczan początek sezonu sprawił, że działacze szybko sprowadzali do drużyny kolejnych zawodników. Już w trakcie rozgrywek do drużyny dołączyli znani z występów w ekstraklasie Daniel Mąka, Arkadiusz Baran, Łukasz Kowalski oraz Łukasz Tupalski. Jednocześnie nienaturalnie rozrastała się kadra pierwszoligowca i wielu zawodników zostało tym samym skazanych na grę w piątoligowych rezerwach debiutującego na zapleczu ekstraklasy klubu z Niecieczy.

Działacze postanowili zrezygnować z usług aż czterech defensorów. Nowego pracodawcy mogą sobie szukać Radosław Jacek, Marcin Zontek, Rafał Kleinschmidt oraz Krzysztof Kiercz. Zawodnicy ci, oprócz Kleinschmidta, jesienią pojawiali się na boisku tylko sporadycznie. Kiercz natomiast już na początku sezonu doznał ciężkiej kontuzji, która wykluczyła go z gry do końca rundy. Defensor powróci najprawdopodobniej do kieleckiej Korony, gdzie raczej także długo nie zagrzeje miejsca.

Oprócz wspomnianych obrońców, nowych zespołów poszukiwać będą także bramkarz Norbert Baran, pomocnik Dawid Kwiek oraz napastnik Paweł Smółka. Baran miał spore szanse na zastąpienie w bramce kontuzjowanego Macieja Budki, jednak trener Mirosław Hajdo stwierdził, że na treningach lepiej prezentuje się trzeci golkiper Piotr Towarnicki i to jemu dał szansę. Ten ją wykorzystał i sytuacja Barana w klubie przestała być różowa.

Kwiek podobnie jak Kleinschmidt grywał tylko w zespole rezerw. Zaskoczeniem jest natomiast rezygnacja z usług Pawła Smółki, najlepszego strzelca drużyny w poprzednim sezonie, w którym to Termalica Bruk-Bet występowała w II lidze. W ataku przeciętnie spisywali się Piotr Trafarski oraz Łukasz Szczoczarz. Inna sprawa jednak, że Smółka kiedy już dostawał szanse gry, to nie potrafił jej wykorzystać. W klubie pozostanie natomiast Daniel Mąka, do którego gry było jesienią sporo zastrzeżeń.

Źródło artykułu: