W maju 2010 roku Inter na Santiago Bernabeu pokonał w finale Champions League Bayern 2:0 po bramkach Diego Milito. - Po naszej ostatniej porażce będziemy mieli okazję do rewanżu - mówi prezes mistrza Niemiec, Karl-Heinz Rummenigge. - Inter to niezwykle trudny rywal, prawdopodobnie najmocniejszy na jakiego mogliśmy trafić. Jednocześnie będzie to dla nas bardzo atrakcyjna rywalizacja - dodaje najlepszy piłkarz Europy w 1980 i 1981 roku.
Nieco więcej optymizmu w serca kibiców wlał Louis van Gaal. - Myślę, że nie było to złe losowanie, ponieważ mamy z Interem porachunki do wyrównania. Na tym etapie rozgrywek nie ma już łatwych przeciwników. Jedyną zaletą jest fakt, że nie będziemy mieć długiej drogi do pokonania, co odpowiada nam w kontekście Bundesligi - ocenił Holender.
- To bardzo miłe losowanie, zwłaszcza że spotkam swojego przyjaciela Lucio. Czeka nas ciężka praca, ale jestem przekonany, że awansujemy do kolejnej rundy - skomentował Bastian Schweinsteiger. - Zmierzą się dwa wielkie zespoły, a szanse oceniam na 50 do 50 - dodał Philipp Lahm.
Warto dodać, że we wspomnianej finałowej rozgrywce sprzed ponad pół roku w składzie Bawarczyków zabrakło na co dzień piłkarzy podstawowego składu Francka Ribery'ego oraz Toniego Kroosa. Włoską drużynę prowadził wówczas Jose Mourinho, po odejściu którego mediolańczycy spisują się znacznie słabiej.
