Ralf Rangnick z klubem z dzielnicy miasta Sinsheim pracował począwszy od sezonu 2006/2007, kiedy Hoffenheim rywalizowało jeszcze w III lidze. Za sprawą pieniędzy zainwestowanych przez biznesmena Dietmara Hoppa Wieśniakom udało się przebić do Bundesligi i rywalizować jak równy z równym z najsilniejszymi niemieckimi zespołami.
Konflikty na linii trener - prezes rozpoczęły się wiosną 2009 roku, gdy Rangnick zażądał pieniędzy na transfery. Sytuacja powtórzyła się pół roku temu, a czarę goryczy przelała sprzedaż do Bayernu Monachium czołowego zawodnika Luiza Gustavo, po której 52-letni były szkoleniowiec Schalke niespodziewanie postanowił zrezygnować ze stanowiska.
Decyzja Rangnicka jest o tyle zaskakująca, że Hoffe zajmują niezłą 8. pozycję w tabeli Bundesligi i wywalczyli awans do ćwierćfinału Pucharu Niemiec. Odejście opiekuna Wieśniaków to czwarta zmiana trenera w niemieckiej ekstraklasie w tym sezonie. Jeszcze w 2010 roku pracę stracili Zvonimir Soldo (FC Koeln) oraz Christian Gross i Jens Keller (obaj VfB Stuttgart).